Rudy102 napisał(a):naveintre, Nie no wiadomo, ale trochę lat to już ma. Fakt że jak coś się zepsuje to się samemu naprawi nie tak jak w skuterach. Ale te sprzęty się za bardzo nie nadają do dłuższych podróży.
Ale ja wygłaszam swoją opinie Ja w tym sezonie miałem 2 przmusowe postoje. Raz mi świeca padła i drugi raz kabelek sie urwał. A naprawy nietrwały wiecej jak 2 minuty. Jeśli to są "awarie" to ok aczkolwiek padnieta swieca czy poluzowany kabel może sie zdażyć nawet w nowym moto.
Ale te sprzęty się za bardzo nie nadają do dłuższych podróży.
A które 50ccm sie nadaje? Może jakieś markowe yamachy czy aprille które maja po 6 biegów lepiwj sobie radzą. Ja jechałem ostatnio w 2 osoby na zumyko gr200. MASAKRA raz ,ze to sie ledwo zbierało dwa ,że pod wiatr na 2 musiałem jechać. Polskie i czeskie motory dlatego są uważane za awaryjne bo są tańze od np simsonów. I jak ktoś kupi simsona dajmy na za 2k czy 1,5k to bedzie o niego dbał bo to juz jednak toche kasy kosztowało. A jak za przeproszeniem jakie wiejskie dziecko kupi jawke czy rometa za 200zł której szanować nie bedzie bo co to 200zł i która poszanowana niebyła to mu się będzie psuć. Ja ze swoim też sie męczyłem sporo czasu a nawet go pchałem w zeszłym roku na początku pare km do domu. Ja np jak rozmawiam abo nawet jestem zaczepiany przez starsze osoby na ulicy to jeszcze żaden posiadacz rometa kiedy by on nowy nie powiedział ,ze to zła maszyna. A koledze z tematu niema co polecać zetek czy czego podobnego bo mając 145 wzrostu nebedzie mu ie tym fajnie jeździć. A jeśli jeteśmy juz w temacie chiny to jak ci się jeździ tym ogarem 900 kuzyna czy kogotam? Bo może to było by dobre dla ciebie.
A jawke dlatego mu polecam bo skoro ma kasy na nowe moto to stac go bedzie tez kupić jawke i zrobic w niej porzadny remont. A motor gabarytów jawki właśnie był by najlepszy. Bo i osiagi ujdą i wielkość w sam raz. Tylko jej gabarytowego odpowiednika w nowych moto niema.