Komar 2350 problem z ponownym odpaleniem

przez **Babcia102** » 18 kwi 2020, o 20:41

Witam.
Mam taki problem z owym komarkiem, że po zgaszeniu silnika nie mogę go odpalić. Osad na świecy jest brązowy, nie kopci. Czyscilem platynki, jest iskra cały czas.
Po zdjęciu świecy chciałem zobaczyć czy jest podawane paliwo bo kupiłem gaźnik, raczej chiński z allegro i przylozylem mały palnik do głowicy i ruszałem kopniakiem. Widać jest ze bucha mieszanka, ale gdy zassie ogień i buchnie aż gaznikiem zakładam świece podpompuje paliwo pali i jadę. Dodam, że regulacja powietrzem paliwem nie pomaga.
Jakieś pomysły?

przez **Pani Kontekstowa** » 18 kwi 2020, o 20:41

MotoAlbum.pl Pokaż czym jeździsz! Twój wirtualny garaż

przez **Romecik2t** » 21 kwi 2020, o 18:09

To, ze jest iskra nie znaczy ze jest dobra, moze byc slaba kompresja oraz zaplon do regulacji plus gaznik. Jak podpompujesz paliwa po zgaszeniu (byle nie przelac) to odpali? Na zapych od razu lapie czy sie odzywa i dopiero odpala? Iglice w gazniku raczej na srodek, dysze do sprawdzenia choc nie wiem czy na tych wspolczesnych chinskich sa jakies oznaczenia. Bycmoze zle regulujesz, poprobuj inne swiece. Jak juz chodzi to rowno pracuje i ma moc?

przez **Babcia102** » 21 kwi 2020, o 19:15

Rozwiązałem problem, okazała się moja głupota, jako że był zerwany gwint założyłem tulejke od kosiarki, bo pasowała do świecy. Lecz ona była za krotka i nie dochodziła do odpowiedniej odległości w głowicy oraz doszedł kołnierz tej tulejki. Więc komora sprężania znacznie się powiekszyla(ze mną z waga 90kg osiagalem Maks 36 km/h). Dokupilem świece bosh wr7 dłuższą o ok. 4mm (tłok jest ok 1,5mm od świecy) i problemy ustaly, pali z kopniaka ręką. Bez wiatru i wzniesień spokojnie rozpędza się do 40-42km/h
Z góry dziękuję za pomoc.

przez **Romecik2t** » 21 kwi 2020, o 20:24

Babcia102, Wazne, ze rozwiazane ; )