Kolejny szalony zaprzęg. Kingway Naked z wózkiem bocznym

przez **Romecik2t** » 30 lis 2012, o 10:45

c64club, najbardziej pomysłowy człowiek na forum

(jak o kimś zapomniałem to pisać :wink:

)

Niezły projekt :twisted:

przez **Pani Kontekstowa** » 30 lis 2012, o 10:45

MotoAlbum.pl Pokaż czym jeździsz! Twój wirtualny garaż

przez **Piotrek** » 30 lis 2012, o 15:01

c64club, obcykany jesteś w temacie jak mało kto! Miałem kilka pytań na temat wózków bocznych ale już żadnych nie zadaję bo na wszystko sam odpowiedziałeś

Jedyne co mnie przeraża w wózkach bocznych to właśnie te siły które oddziałują na ramę w chwili skrętu. Zastosowanie dźwigni 1:1 ogranicza te siły, niby dobre rozwiązane ale... czy nie dałoby tych połączeń zrobić elastycznymi?

przez **c64club** » 30 lis 2012, o 15:18

Dałoby się, ale pomysł szalony i niebezpieczny. Musiałyby być koniecznie amortyzowane. Gdyby amortyzacja siadła i została sama sprężyna, to efekt byłby odwrotny do zamierzonego. W prawym skręcie wyrzucałoby motocykl na środek drogi, tak jak po powrocie z lewego. W dodatku dolne zamocowania musiałyby być ruchome, dobrze smarowane, oba w osi motocykla, przednie wyżej (jak w wózkach wahliwych - właśnie, zapomniałem o wózkach Flex) i to w określonych proporcjach, bo elastyczne zamocowanie działałoby jak nieco zblokowany wozek wahliwy. A ten, żeby nie ściągał, potrzebuje nie tylko dobrze ustawionej geometrii, ale też wyprzedzenia zmiennego w funkcji wychylenia motocykla i to dość ściśle określonej. Przelicz to teraz na różnice w wysokości mocowania a na koniec to zrealizuj*, podczas gdy w większości moto ciężko jest zamocować nawet sztywny, z mocowaniami dolnymi z boku, bo łatwiej sztywnemu zaprzęgowi dobudować brakujący fragment ramy motocykla w postaci ramy pomocniczej.
Słowem - same kłopoty i znika największa zaleta zaprzęgu, jego stabilność. Flex wybierają tylko ludzie latający po suchym asfalcie, chcący wózka i dla których jednocześnie motocykl niewychylający się w zakrętach jest nie do przyjęcia.

Są wózki sztywne o zmienym wyhyleniu a w zasadzie systemy zastrzałów o regulowanej długości, w zależności od obciążenia rozsuwane elektrycznie. Np. mocowany w Goldasach i HD system, w którym proporcjonalnie rozsuwają się oba, regulowane "guziczkiem". Mają przewagę nad klasyczną śrubą rzymską o tyle, że siadasz na sprzęcie i dostosowujesz wychylenie do masy balastu, pasażera wózka, pasażera tyłu. Oraz w czasie jazdy jeśli np. profil drogi jest mocno podniesiony z prawej, możesz sobie skrócić zastrzały i męczyć się z ściągającym nieco w lewo wozem zamiast z napierającym na Ciebie.
Tradycyjną śrubę musisz odkontrować, wyregulować i zakontrować nie siedząc na sprzęcie, co wymaga pewnego wyczucia. Obie o tyle samo, żeby nie powstawały naprężenia. Z resztą przy źle wyregulowanych elektrycznych zastrzałach (złe proporcje) też mogą powstać.

Romecik2t, zapomniałeś o paru osobach. Choćby o Bigsofcie czy ludziach dłubiących cylki 90/5/4/7/3/5 do Simsonów :D

*oczywiście, robi się też wahliwe "na czuja", ale potem jest masa poprawek, a jazda z geometrią zmienną nieadekwatnie do wychylenia to mordęga.

przez **Piotrek** » 30 lis 2012, o 23:55

A ja po prostu nie mogę sobie wyobrazić jazdy motocyklem po łuku bez pochylenia się, stąd ten pomysł aby uelastycznić połączenie z wózkiem bocznym.

A jak już mowa o wykorzystywaniu jednośladów do transportu to zobaczcie to: http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... Fe1r8DnQqQ

przez **c64club** » 1 gru 2012, o 08:44

Świetny ten Goldas. Swego czasu była gorąca dyskusja wśród diagnostów, co z takim wynalazkiem zrobić w Polsce. Oczywiście teoretyczna, bo u nas raczej nikt by tego nie zanabył z racji warunków klimatycznych, a i prawnie wątpliwe przy naszych regulacjach.
Jeśli to nie ma jakichś potężnych hebli w kołach przyczepy, to ja się nie piszę nawet na jazdę testową. Hamowanie z nawet małej górki, nawet tak ciężkim motocyklem przy obciążeniu 1770kg na tyłek...

przez **c64club** » 3 gru 2012, o 11:49

Gotów do jazdy. Brakuje tylko balastu. Jak brat jakąś skrzynkę wykombinuje, to go "przyskrzynimy"
Obrazek

przez **Siczka** » 3 gru 2012, o 17:27

No i git. Wygląda super, skrzynkę zakładacie i można zapierdzielać

No i jakieś osłony jeszcze jeśli zima jeździć by miał

przez **Lorrenzo** » 3 gru 2012, o 18:10

Chyba polubiłeś robienie "zaprzęgów"
P.S znamy się z forum Rometa125

aa i jeszcze jedno pytanie, czemu masz takiego "jegomościa" w avatarzE ?

przez **Marek.K.** » 3 gru 2012, o 18:59

masz foto zrobionej pannoni ?

przez **Stachu.G** » 3 gru 2012, o 19:47

Marek

http://grzegorski.net/wiki/doku.php?id= ... nia_budowa
ech znam tą stronę lepiej niż własną kieszeń :mrgreen:

przez **c64club** » 5 gru 2012, o 07:17

Lorrenzo, obejrzyj sobie najbardziej "kultowy" film motórzystów, to będziesz wiedział, czemu akurat Stefan Kiełbasa obliczem swym avatar mój stanowi. Na tym forum robię za "dziadka"