Otrzymałem go w rozliczeniu za naprawę simsona skutera.
Historia tego egzemplarza jest dość ciekawa. Otóż od niepamiętnych czasów pewien starszy Pan posiadał w garażu Syrenę 105l, Simsona sr50 i Ogara 200 w pięknym kolorze wiśniowym-metallic.
Lata mijały, Syrenę wzięli wnuczkowie do Wawy aby nadać jej dawny blask. Zostały simson i ogar. Kilkakrotnie pytałem się właściciela o odsprzedaż ogara, ponieważ był w rewelacyjnym stanie, praktycznie jak nowy. Lata mijały, wnuczek owego pana został obdarowany ogarem, który miał słomiany zapał i wnioskując niewiele wiedzy na temat obsługi technicznej. Po śmierci starszego Pana jego żona poprosiła mnie o przeglądnięcie i odpalenie owego simsona, cała elektryka była wypruta, ( owy Pan zaczął coś grzebać i już nie skończył) Pływak dziurawy świeca miała przebicie itd.
W zamian miałem otrzymać właśnie tego ogara 200. Myślałem że jest on w jednym kawałku i w takim stanie jakim go zapamiętałem sprzed lat. Niestety gdy syn owej pani przywiózł mi motorek byłem rozczarowany bo zobaczyłem to co na fotkach poniżej.
Motorower jest w miarę kompletny, mam jeszcze pudełko części, przednie koło którego nie ma na fotce, błotniki ma mi dorzucić jak je znajdzie, bo ma je gdzieś w innym miejscu.
Motorower posiadał kiedyś tabliczkę rejestracyjną także dowód rejestracyjny także powinien się znaleźć.
Plan jest taki- skompletować resztę części i dokumentów, rozebrać, wypiaskować wymalować o w orginalnych barwach+ org naklejki. i Cieszyć oko.
Ma ktoś może jakiś kod lakieru jaki był położony w oryginale?
Wczoraj udało mi się odpalić silnik, ładnie wkręca się na obroty jednak chyba z gaźnikiem jest coś nie tak, ponieważ strasznie cieknie z wszystkich stron i zapewne zalewa silnik.
Widać org lakier pod warstwami "nowego" lakieru.
Mechaniczną pomarańcze 