Postanowiłem coś ruszyć do przodu projekt, więc zrobiłem sekcje zwłok silnika
Simson ma się obecnie tak:
Postanowiłem podejść profesjonalnie i na spokojnie do sprawy, więc przy pomocy "szwagra" wykonaliśmy taki oto prosty rozpoławiacz, dzięki któremu nie użyłem ani razu młotka do rozpołowienia silnika. Taka ciekawostka: silnik był składany 3 rodzajami sylikonów- czarny- dekiel olejowy, czerwony- kartery, bezbarwny- uszczelka pod cylindrem i łączenie głowica-cylinder
Po kąpieli w ropie aby zmyć cały maras i opiłki przemyłem benzyną w celu odtłuszczenia elementów. Teraz są tak czyste że można by przysłowiowo z nich jeść
Przepłukałem także stare łożyska, taka ciekawostka w starych silnikach stosowali łożyska z koszyczkiem teflonowym, wtedy jeszcze im zależało na jakości produktów- później już pakowali zwykłe łożyska które po nieznacznym zużyciu dawały o sobie znać.
Druga ciekawostka (dla tych którzy nie wiedzą), jest taka, że łożyska wału korbowego są smarowane olejem z skrzyni biegów. Ma to dobre i złe strony- stałe dobre smarowanie, a złe- dużo zanieczyszczeń w oleju- opiłki z skrzyni biegów które mogą przyczynić się do szybszego zużycia łożysk. Dlatego w tych silnikach należy pamiętać o częstej wymianie oleju, nie tak jak w przypadku nowszych silników.
Trzecie łożysko to od wałka zębatki zdawczej.
Poprzedni ktoś rzeźnicko "naprawiał" silnik- zakładam że głównymi narzędziami były młotek i przecinak, jak to mówi powiedzenie bez młota to hu
nie robota
Przegwintowane na inny wymiar czopy tak aby można było to jeszcze prowizorycznie skręcić.
Cylinder DDR, który dorzucił mi sprzedający w bonusie, oraz ALMOT, który był założony.
I na koniec taka wisienka na torcie, oryginalny zestaw kluczy i żarówek, które znalazłem pod dekielkiem schowka po włamaniu się do niego
I całość czekająca na nowe części:
Moje plany są następujące:
-nowy wał
-nowe łożyska wału
-tłok MZA/DDR
-szlif oryginalnego cylindra
I złożenie silnika w całość.
Jak pewnie zauważyliście nie rozbierałem sprzęgła- dlatego, że zostawiam oryginalne łożyska w skrzyni biegów. Są na prawdę w dobrym stanie i na pewno przeżyją dzisiejsze zamienniki.
Reszta wyjdzie w praniu