Tak więc dawno miałem chęć na zakup kolejnej Jawy, priorytetem miało być to, że ma być ona czerwona, taki mój umysł.
Przeglądając tablicę znalazłem ją, cena trochę duża, ale mówię... zaproponuje swoją.. i co, dzień później stałem się jej posiadaczem
Jawa, rocznik 1987r, pierwsza rejestracja w 1992r.
Silnik po remoncie podobno, właściciel starszy człowiek, także wydaję mi się to prawdą, poza tym wygar ma dobry, to może i remont był
Nie dotarta podobno jeszcze.Kupiona nieopodal Rybnika, miejscowość Przegędza dokładnie.
Zarejestrowana, opłacona do Lipca.
Lakier... ktoś się nad nią pastwił już, może to poprawie i pomaluję na czerwono od nowa ładniej.
Ku zdziwieniu na miejscu zagadała od kopa... przewiozłem się i poszedłem pisać umowę bo mi się też śpieszyło
W drodze do domu zakrzywiłem klamkę sprzęgła... dobra rurka i klamka jak nowa
Oczywiście jak to jawa, swoje humorki ma.
Po ściągnięciu z przyczepki zagadała od pierwszego kopa, pochodziła z 30sek i zdechła...
Wkur5iony wepchałem to to do garażu i myślałem co się stało... otóż, winny był pierd^^ony filterek, który się zatkał i nie dostawała paliwa.
Nowy wężyk, dolałem litr paliwa i kope w ten starter... bach, Jawa gada.
Jutro postaram się zrobić jakieś lepsze foto.
PS. kupię gmole przednie, końcówki wydechów, amortyzatory od MZ.
Pozdro.
Nic tylko śmigać i na handel ;D
