Otóż pewnego pięknego popołudnia wybrałem się do mojego kolegi wzrok mój przykuły dwa koła wyłaniające się ze sterty śmieci i różnorakich płyt. Zapytałem kumpla cóż to za cudo odpowiedział "komar" podszedłem odgarnąłem śmieci i aż żal było patrzeć jak to cudo się niszczy na deszczu. Zapytałem ile za to cudeńko chce okazało się że marne 40 zł nie dało się odmówić sprowadziłem go do domu. Narazie doprowadziłem go do stanu używalności jest po pierwszych testach ok 45 km/h na prostej. W planach :
Oczywiście polerka wszystkie co się
Malowanie ( pistolecik )
Odpicowanie stanu technicznego
Żadnych dodatków typu owiewka Tiger
Jednym słowem odnowić wszystko.
A oto historia drugiego komarka :
Pewnego słonecznego popołudnia wybrałem sie do mojej babci
postanowiłem poszperać w stodole, zawsze tam coś ciekawego znajduje tak było i tym razem, a co znalazłem ? Każdy pewnie się już domyśla. Brudnego, zakurzonego, pełnego pajęczyn Komara Wyprowadziłem go na dwór ogarnąłem umyłem iii ?? nie mogłem się nim nie zająć. Obecnie nie mam jego zdjęć ale nie długo to uzupełnie oby dwa komarki mam już na chodzie a jak zrobi sie ciepło to malowanie czyszczenie i przywracanie do oryginalnego wyglądu ::)
Pierwszy Komarek teraz jest już pomalowany ale na lato planuje lakierowanie
komarek jest przedstawiony dzień po wyciągnięciu ze stodoły a oto fotki oby dwóch komarków oraz mojego Keeway-ka oto fotki :
http://picasaweb.google.com/Davcio1948/ ... Davcio1948
Rozpoczęliśmy już szlifowanie jednego z komarków. Zeszlifujemyu stary lakier pomalujemy minią ( antyrdzewną ) i czekamy do lata - wtedy nadejdzie czas na lakierowanie chromowanie itp. to samo będzie z drugim komarkiem. Oby dwa komarki są w surowym stanie. Dopiero zaczęliśmy porządną renowacje
Pozdro Dla Modego 
Użytkownika tegoż forum 
Też jest ładny. Pozdr. 
i tak nie sprzedam. Trzymaj chociaż tego z 66 roku 
