Oryginalny post:
Heyah Panie&Panowie
Sto lat mnie tu nie było, odkąd kupiłem sobie nowy motor, ale na stare śmieci zawsze się wraca. Szczególnie, że tu sami patenciarze mieszkają.
Otóż nadszedł czas przeszczepu serca w moim Ogarku 200. Od prawie roku Ogór stoi, bo stare serducho jak u dziadka - przebiegnie się biedak do autobusu i już go kolka łapie. 100km i znów remont. Wpakowałem już kolejne stówy w silnik, a i tak musiałem mieć zapasowy. Emerytura nie wchodzi w grę, bo uwielbiam tego grata żółtego mojego ( <tuli>
) Postanowiłem więc zmienić silnik. Owszem, to zabytek, zaraz mnie ktoś o hipokryzję posądzi, więc z góry zapowiadam - całość przeróbki bedzie odwracalna. Wybór jednostki nie trwał nawet kwadransa. Ideałem jest czterosuwowe serducho Hondy DAX, obecnie bardzo popularne w postaci chińskiej kopii. Jeżdżę na tym silniku od pół roku, zrobiłem 3500km w ciężkich nieraz warunkach i w 2 osoby. Jedyne grzebanie polegało na zmianie oleju. Motorek potrafi rozturlać ważącą 110 kg maszynę do 70 km/h na prostej bez żadnego tuningu, paląc przy tym poniżej 2l na setkę, nawet w 2 osoby. W dodatku samo mocowanie silnika do ramy w Ogarze 200 nie wymaga wircenia/spawania oryginalnych elementów, a jedynie wykonania nowego mocowania z góry. Wszystko jest już pomierzone, nowe mocowanie nie naruszy nawet lakieru
Zanim w ogóle zabrałem się za przeróbkę, obejrzałem niejeden motórek ze zmienionym silnikiem. Da się w miarę prosto, estetycznie, nieniszcząco. Ponieważ od tego roku zmieniłem podejście, wszystkie projekty już mi teraz wychodzą i to całkiem dobrze. Dlatego teraz zabrałem się za to "profesjonalnie" i liczę na sukces.Wszystkie zdemontowane części zostaną zakonserwowane i wpakowane pod moje łóżko, żeby może kiedyś cofnąć przeróbkę.
Posiadam już następujące składniki:
-zarejestrowany Ogar 200 w dobrym stanie (poza padackim silnikiem)
-nowo zakupiony, kompletny silnik 139QMA, 4 biegi (+ gaźnik, zapłon, moduł itp)
-akumulator 12V i elektrykę - całość podpięta "na stole" działa
-kierunki od CZ, które już mocowałem do Ogóra jeszcze na starym silniku
-"żarówkę" LED własnej konstrukcji do przodu. Pasi w gwint. 3.6W odpowiada 35W halogenowi. Regulacja jasności elektroniczna. Już działa.
-tylny wahacz od Ogara 205, żeby obrócić koło. Zakładałem już. Pasuje
-pedał tylnego hampla od Ogóra 205. Małe spawanko osi i będzie pasił
Teraz najważniejsze, poza składnikami:
-rysunki, pomiary, zdjęcia wstępne
-dokładny zamysł
-wsparcie nawet nielubiącej motocykli bratowej
-wreszcie ukończony warsztacik o pow. 12m2 - własny
-wyposażenie warsztatu (wiertara kolumnowa własnej roboty, spawara, "pół tony" innego sprzętu i wyrko w środku
-znajomych mechaników z warsztatu motocyklowego robiącego m.in. customy
-Tydzień urlopu
Obecnie siedzę nad elektroniczną (procek) blokadą zapłonu, bo silnik tej mocy w 68-kilowej maszynce to sporo. Pociągnąłby ponad 80 na godzinę bez trudu, ale to samobójstwo. Ogranicznik ma palić kontrolkę przy 50 na godzinę (pomiar z koła) i powodować odcinkę przy 55. Wstępnie zamontowałem w Kingwayu - odcinka już działa, bo w tym module to banał.
Żeby nie zapeszać, nie pochwalę się w trakcie prac niczym, czego nie będę miał zrobionego.
Liczę na wasze wsparcie/pomysły/patenty/uwagi
Kosztorys wstępny (wydane):
-Ogar 200 z nowymi oponkami + rejestracja + nowa kiera (pękła wzdłuż na spawie rury) 550 zł
-silnik 139QMA + gaźnik + moduł + wysyłka 680 zł
-kierunki 30 zł
-LED-y do kierunków 24 zł
-moduł LED do przodu (3 LED 1.2W + elektronika) 50 zł
-akumulator 12V 7Ah (dostałem w prezencie) - kosztowałby 40 zł
-reszta elektroniki, kable itp 50 zł
-wahacz tylny + pedał hampla - gratis
-kasa, którą wpakowałem w stary silnik Ogóra bez sensu, w transport na lawecie, w kolejne simmeringi itp. - będzie z 500 w przeciągu tych 2 lat (tego nie wliczam)
Całość musi się zmieścić w 1500 zł. Tym bardziej, że simsonowski gaźnik i zapasowy silnik typu 223 (nowe co się tylko da łącznie ze śrubkami) idzie na sprzedaż.
![;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif ";]"){kind=icon}
zapodaj jakieś fotki dotychczasowych postepów w pracy 
