1. Co będzie nam potrzebne?
a)Kawałek rury PCV (średnica dowolna, wszystko zależy co chcemy tam umieścić
b)Kawałek płyty PCV (czy jak kto woli plexa)
c)Szlifierka kątowa
d)Wiertło (5mm i większe)
e)Pilnik okrągły
f)Cyrkiel
g)Szlifierka stołowa
h)Wiertarka
i)sprej, farba, papier wodny etc.
j)Sylikon
k) super glut, poxylina, albo drut
l) kilka nitów i nitownica
2. Gromadzimy odpowiednie materiały
a) Rura PCV
Można ją zakupić praktycznie w każdym sklepie budowlanym, ale myślę że nie powinniśmy mieć problemów ze znalezieniem jakiegoś lichego kawałka w przydomowych złomowiskach
Rura powinna mieć średnicę od 6 cm do 12-13 cm aby wyglądała w miarę estetycznie ale wszystko zależy od tego co chcemy mieć w naszych puszkach (dla tego zaletą takiego rozwiązania jest 100% dowolność ;) )
Długość również dobieramy doświadczalnie, ale najlepsze długości są do 7 cm- wtedy nasze puszki wyglądają w miarę estetycznie ale podkreślam, że możemy zrobić jak chcemy
b) Płyta PCV
Możliwe, że niektórzy z Was pomyślą "A co to w ogóle jest?". Mianowicie padła nam kiedyś lodówka (o i się zaczyna moja specjalność
) i trafiła do garażu. Ja wyciągnąłem z niej takie dwa duże PoliChlorkoVinylowe pojemniki, w celu wykorzystania ich do celów gromadzeniowych 
(ale mi Mozilla napodkreślała 
). Wystarczyło wziąć kątówkę, wyciąć niechlujnie kawałek 10x10 cm i mam: PŁYTA PCV :D
c) Kątówka
będzie służyć nam tylko do cięcia plastiku bo mi piłka za bardzo się nie podobała
d) Wiertło
Nim będziemy nawiercać sobie dziurkę (np. pod diodę) aby potem ewentualnie rozpiłować je narzędziem zwanym:
e) Pilnik
f) Cyrkiel
który możemy podpierniczyć uczącemu się rodzeństwu (mówiąc uczącemu miałem na myśli chodzącego do szkoły i się uczącemu a nie tylko chodzącemu do szkoły bo to jest wielka różnica
)
Cyrkiel będzie nam służyć do wykreślenia koła (no co ty?
), które będzie zarazem obwodem naszej rury i dolnym zamknięciem puszki.
g) Szlifierka stołowa
lub każda inna, będzie stanowić narzędzie wykańczające nasze dzieło tj. wyrównywać krawędzie rury, a szczególnie zaokrąglać pociętą kątówką płytę PCV
Taką szlifierką robi się to na prawdę bardzo gładko i precyzyjnie.
h) Wiertarka
i) sprej, farba, papier wodny etc.
jeśli ten przepiękny szarawy kolor pasuje do kolorystyki naszego moto to nie musimy malować naszych zegarów ale zakładam, że nie pasuje
j) Sylikon
Najlepiej żeby nasze zegary były szczelne no nie?
k) super glut poksylina albo drut
będą nam potrzebne do poskładania naszej puszki
l) kilka nitów i nitownica
zapewnią nam dobre mocowanie
3. Zabieramy się do roboty
Albo nie, jeszcze nie
W gwoli wyjaśnienia chciałbym napisać, że zamiast zdjęć będą rysunki. Dlaczego? Zacząłem kiedyś robić te zegary, ale potem miałem problemy z Komarem, co chwilę miałem zmianę elektryki i w końcu sobie podarowałem, ale myślę, że mając kierunkowskazy będę potrzebował jakiegoś miejsca, gdzie umieścić kontrolki
Zacznijmy od tego, że musimy bardzo przyłożyć się do naszej pracy, bo od tego zależy jakość estetyczna naszego "tworu".
Zaczynamy od pocięcia naszej rury. W tym celu zaznaczamy sobie oplatającą ją linię, tak aby długość była dla nas odpowiednia. Można sobie to ułatwić poprzez założenie jakiejś opaski typu plastikowe zaciski
Nie wiem jak to działa bo właśnie to wymyśliłem ale po równoległym ustawieniu do krawędzi rury powinno być nam o niebo łatwiej
Czerwona linia to opaska, pomarańczowa cześć rury to ta którą przeznaczymy na puszkę.
I wyszedł mi PET :F
Taka moja mała rada: Oczywistym jest, że szlifierka kątowa ma dużą moc i w plastikową rurę wchodzi jak w masło i możemy mieć problem z idealnym pocięciem tego, bo to mocniej popchniemy bo to wiatr zawieje
Dla tego radzę zrobić nacięcie troszkę dalej a potem poprawić na szlifierce stołowej
Mamy już wycięty odpowiedni kawałek rurki? No to idźmy dalej.
Teraz zajmiemy się naszą przykrywką. Bierzemy sobie płytę PCV (czyt. pojemnik z lodówki
) i wykrawamy sobie kątówką odpowiedni kwadrat (zakładam, że kwadratu nikt nie wytnie ) tak aby wystawał ten 1 cm ponad krawędzie naszej rury. Następnie bierzemy cyrkiel i rysujemy sobie na tej płycie kółko minimalnie ( 
) mniejsze od rury.
Takie przykrywki musimy zrobić dwie lub jedną w zależności, jak wykorzystamy nasze puszki (wyjaśnienie dalej).
Wkładamy przykrywkę na miejsce aby zobaczyć czy wchodzi jak należy na swoje miejsce. Jeśli zupełnie nie chce wejść to delikatnie objeżdżamy ją szlifierką. Jeśli objedziemy ją za bardzo i przykrywka wylatuje to nie martwcie się- i na to będzie sposób
Puszka prezentowana przeze mnie ma dwojakie (albo i nijakie) zastosowanie. Otóż możemy użyć jej jako puszkę na jakiś obrotomierz itp. (czego niestety nie jestem w stanie opisać dla każdego obrotomierza z każdego pojazdu). Dużo ciekawszym rozwiązaniem będzie użycie ich jako miejsce na tablicę rozdzielczą
Zobaczcie jakie mamy nieograniczone możliwości! Możemy wpakować tam diody, przełączniki, stacyjki i wszystko co przyjdzie nam do głowy Dla przykładu podaję rysunek:
Czerwona diodka może być od ładowania akumulatora, zielona od świateł długich a pomarańczowa od kierunkowskazów
Ta wielka niezgrabna szara plama to stacyjka z WSK np.
Więc teraz zajmijmy się właśnie zrobieniem przykrywki pod tablicę rozdzielczą.
W naszej górnej przykrywce nawiercamy tyle różnych dziur ile tylko możemy sobie zamarzyć i możemy wpakować w nie co chcemy, ten rysunek powyżej to tylko propozycja
Nawiercamy je sobie wiertarką i ewentualnie poprawiamy pilnikiem. Przymocować diodki możemy np. przy użyciu sylikonu super gluta ewentualnie
W dolnej przykrywce nawiercamy sobie przynajmniej 3 dziury (preferuję więcej). Pierwsza dziura będzie wyjściem dla kabli, linek itp. Dwie pozostałe (ich średnica musi odpowiadać średnicy nitów) będą nam służyć jako mocowanie. Mimo że napisałem, że poradzimy sobie jeśli przykrywka będzie wypadać to dużym ułatwieniem i ulepszeniem będzie jeśli dolna przykrywka będzie siedzieć bardzo ciasno.
Teraz czas na mocowanie naszych puszek. Piszę to dla osób, które by montowały po dwie puszki ale rzecz jasna jedną można też zamontować.
Wycinamy pasek mocniejszej blachy, cienkiego płaskownika lub naszej ukochanej płyty PCV. Pasek winien mieć szerokość przynajmniej 1 centymetra (więcej, jeśli chcemy zamontować więcej nitów). Jego długość zależy od tego jak daleko będzie umiejscowiony ostatni otwór w każdym z zegarów:
Nie Łukasz R. to nie są dwie odwrócone głowy murzynków
Te czerwone kółka to otwory na wyjście kabli. Te białe to otwory na nity. Długość "x cm" to długość właśnie pomiędzy ostatnimi otworami w puszkach, mam nadzieję, że teraz to wytłumaczyłem. Wszystko zależy od tego, z jakim odstępem umieścimy nasze zegary.
Teraz musimy ostatecznie ustalić kształt mocowania do kierownicy. Moja propozycja jest następująca:
Te białe kółka to otwory na nity (to tylko rysunek poglądowy, preferował bym więcej nitów) a te czerwone to otwory do mocowania do kierownicy (tak to wygląda w przypadku Komara, mocowanie było by bezpośrednio do śrub trzymających kierownicę).
No i półkę mamy gotową
Czas na wykończenie naszych puszek. Bierzemy poxipol (lub jakiś inny mocny klej do plastików) i sylikon. Teraz musimy mieć już wszystkie diody i stacyjki zamontowane w górnej przykrywce. Przykrywkę wkładamy do puszki. I teraz jest fajna sprawa. Jeśli chcemy, to możemy przykrywkę umieścić 5mm głębiej aby zrobić takie fajne ścianki dokoła naszych diodek
Możemy także umieścić ją lekko pod kątem, np, w stronę kierowcy:
Czerwona strzałka oznacza poziom przykrywki na samej górze, a niebieska poziom na jakim możemy sobie ją zamontować
Dobrze załóżmy, że przykrywka jest już na miejscu. Od dołu nakładamy sylikon i rozprowadzamy go palcem, można palec przedtem pokryć płynem do naczyń.
-Komar Rider, obiecałeś, że powiesz co zrobić jak zepsuję górną przykrywkę i ona będzie wypadać
-Nic prostszego! Jeśli mocujemy przykrywkę na równi z krawędzią rury to po prostu kładziemy przykrywkę na stole, kładziemy na nią rurę tak aby przykrywka była wewnątrz i smarujemy sylikonem. Po zastygnięciu możemy odwrócić puszkę i już nam przykrywka nie wyleci. Jeśli przykrywkę umieszczamy trochę głębiej to wystarczy pod przykrywkę podłożyć coś o grubości odpowiadającej zagłębieniu przykrywki i dalej postępujemy tak samo
Dobranoc!
Poranek... Jeśli sylikon nam już zasechł to teraz na zwisające kable nakładamy dolną przykrywkę i wciskamy ją na swoje miejsce smarując uprzednio boki jakimś klejem do plastików. Po zamontowaniu dla pewności obrzeża przykrywki można również zawalić klejem. Po porządnym zastygnięciu zaczynamy malowanie
Myślę, że nie muszę tego opisywać Po zaschnięciu farby możemy przymocować nitami puszki do półki (którą tez musimy pomalować), i następnie przykręcić wszystko do kierownicy. Pamiętajmy jednak aby nie ściskać zbyt mocno ponieważ co plastik to plastik
TEN PORADNIK ZOSTAŁ NAPISANY WYŁĄCZNIE DLA FORUM MOTOMANIACY.COM KAŻDE ROZPOWSZECHNIANIE JEST PRZESTĘPSTWEM.
No
Myślę, że to jest zdecydowanie mój najlepszy tutek. Mam nadzieję, że jakiś Romet będzie jeździł z puszkami domowej roboty
Pozdrawiam
PS. Paint rulezz :F
