wybór auta?

przez **Artur** » 8 lut 2009, o 23:19

Ale nikogo nie obrażając, ale nie Hondę, ale np. Nisana Almerę, ale i tak bym wolał ibizę, za Toyotami też nie przepadam, drogie i już teraz nie warte swojej ceny.

przez **Pani Kontekstowa** » 8 lut 2009, o 23:19

MotoAlbum.pl Pokaż czym jeździsz! Twój wirtualny garaż

przez **Alonzo** » 8 lut 2009, o 23:22

a seaty tanie i warte swojej ceny, Artur puknij sie w głowe

co chwile masz jazdy na temat jakiegos auta, takto fiaty, teraz seaty i wtedy wszystkie inne auta sa złe tylko to jedna marka dobra

japonce bardzo dobre auta, seatami tymi nowymi nie jezdziłem ale wczesniej pamiętam cordobe to sie sypało jak tynk ze sciany

przez **Artur** » 8 lut 2009, o 23:26

Alonzo, Cordoba się sypała, chyba jesteś śmieszny, świetne auto było, nie mówię tylko fiaty, ale tak to jest jak się chce zgnoic jakąś markę, a oglądałem ostatnio Top gear i Hondy krytykują a np. fiaty nie, których tak nie lubicie, szanuję hondziarzy, ale honda teraz to naprawdę nie jest strzał w 10 i tylko o to mi chodzi, Alonzo, czytaj ze zrozumieniem, moje posty.

A wiesz jak np. Alfy są teraz cenione na zachodzie a to jest koncern fiata, oczywiście jedna jaskółka... , fiat idzie do przodu, zwłaszcza ma dobre silniki z których może byc dumny, przestali pchac słabe silniki włosi do swoich aut i już jest lepiej, nawet nowe brawo jest całkiem całkiem, szkoda tylko, że dają takie słabe wyposarzenie i za wszystko trza dopłacac. Ale nie o tym temat. :wink:

przez **Alonzo** » 8 lut 2009, o 23:38

nigdzie tak nie pisałes, pisałes ze wolisz seata a ja pisze ze seat to sie do smieci nadaje

ja nie jestem hondziazem tylko ze japonce to dobre auta i seaty im nie dorównuja poprostu

przez **Mariusz** » 8 lut 2009, o 23:42

hmmm z cordobą jest w zależności od rocznika, to samo toledo, na początku XXI wieku jak zaczęły wychodzić nowe modele to o lepszej jakości bo i większa ingerencja volksa była, a tak to np pierwsze Toledo to pożal sie panie, w rankingach bezawaryjności seaty z tamtych lat razem z fiatami ostatnie miejsca zajmowały.

czy toyota nie warta swojej ceny? Hmmm moja starletka była od 10 lat w rodzinie, więc wiem jakie usterki były, starszy nabił nią ze 150 tysięcy jak nie więcej, i awarie to po kolei:
-młoteczek przerywacza się rozsypał jak jechaliśmy w góry, gdzies w warsztacie w pare godzin naprawione
-wydmuchało uszczelke spod głowicy
-znów wydmuchało przez niefachową naprawe u mechanika :roll:

-mechanik nie chce przyjmować naszego auta

-inny mechanik naprawił kolejną wydmuchaną uszczelke spod glowicy, sama głowica już ostro splanowana (bo przy każdej wymianie troche planowali

) ale już nie nawala
-wymiana amortyzatorów ze względu na przebieg
-jadąc z warszawy wywala zupełnie płyn chłodzący na gierkówce przy 140

okazało sie że starszy wlał nie ten płyn i przeżarło przewody nieprzystosowane do tego płynu

potem było kupione drugie auto, astre którą mamy do dziś, i powiem że w astrze w sumie więcej awarii było jak do tej pory

od tamtego czasu totka poszła w odstawke i takie awarie następowały
-padł akumulator który się zasiarczył przez zaniedbanie
-padł alternator po zimie spędzonej w stodole
-padł kolejny alternator, a właściwie to jego łożysko
-znów padł akumulator (był zamontowany używany)

i to przez 10 lat... auto do dziś pomimo rocznika 1988 ma tylko kawałek rdzy pod przednim zderzakiem, a i to pewnie z powodu jakiegoś zahaczenia czy parkingowej stłuczki z krawężnikiem... już o 6 lat astra jest bardziej zardzewiała...
Autko wyprodukowane jeszcze w japonii (numer VIN o tym mówi), a nei jak późniejsze corolle czy civiki że w europie (dla niższego cła). poza tym to wiadomo ze były wymieniane takie części które sie zużywają, typu klocki etc., ale przez 10 lat użytkowania auto nie miało jakiejś specjalnej awarii. ta lista powyżej chyba jest krótka jak na 21 letni samochód i to w przeciągu 10ciu lat i zrobienia 1ponad 150tyś. przebiegu :roll:

Dlatego wolałbym aby się nie wypowiadały osoby które nie mają większego kontaktu z samochodami japońskimi o tym jakie to one są nieopłacalne, bo w ich przypadku płaci się za jakość, i technologie, bo to autko ma z litra 55 koni, cienias sporting ma tyle ale z 1,1 i to pare lat później...

przez **Artur** » 8 lut 2009, o 23:46

marycha_zielarz, ale nie chciałem cię obrazic, to się ceni, że masz auto, które lubisz, bo najgorzej to coś kupic a potem na to narzekac, z samochodami jest jak z kobietami.

A to z awaryjnością pierwszych seatów to prawda, nie grzeszyły tym, zresztą jak fiaty czy deawoo, ale deawoo to jest niezły pasztet, był też w mojej rodzinie, ogólnie to się cieszę, że mam cieniasa a nie np. Matiza, nikogo nie obrażając.

przez **endek** » 9 lut 2009, o 00:15

Alonzo napisał(a):wiesz wszystko zalezy od kierowcy jak sie zamyka obrotek na kązdym biegu ti piórkowe tico spala tyle co niepiórkowe A8 a jak delikatnie to idzie zejsc ze spalaniem do 5

no z tym to wiadome :mrgreen:

przez **Artur** » 9 lut 2009, o 00:23

A seatami to jest tak: Nie taki diabeł straszny..., ma pewne mankamenty, ale wójek mojego kolegi to miał, jechałem ogólnie spoko, teraz ma alteę, teraz seat to już super jest, silniki VW tak jak skoda, ale ładniejsze są od skody moim zdaniem, ogólnie już w 2000 rocznik można zaryzykowac ibizkę czy cordobę, takie moje zdanie. :wink:

przez **endek** » 9 lut 2009, o 00:33

mi ogólenie srednio sie podobaja ibizy , jak cos to leona ale to juz cena

[ Dodano: 08 Lut 2009, 23:35 ]

http://moto.allegro.pl/item546266602_se ... ronic.html
ale gosc na siłe chce sprzedac ,takie baki wali

przez **Artur** » 9 lut 2009, o 00:47

Są też i tańsze:
http://moto.allegro.pl/item543252215_pe ... 9_tdi.html

przez **endek** » 9 lut 2009, o 00:50

no tyle ze ta to najsłabsza wersja

ale srednio to stoja tak po 25k a za tą kase to raczej wg mnie nie warto kupowac leonka ,wolabym dołozyc troche i rozejrzec sie za passacikiem b5 fl :wink:

przez **Artur** » 9 lut 2009, o 00:54

Ale na audi 10000 zł to też za mało chyba, że 10000+10000 na naprawy.

przez **endek** » 9 lut 2009, o 00:55

Artur4567 napisał(a):Ale na audi 10000 zł to też za mało chyba, że 10000+10000 na naprawy.

ale kto tu mówi o audicach i w dodatku do 10k :mrgreen:

przez **Artur** » 9 lut 2009, o 01:06

enduras był taki jeden.

przez **kleszczyk** » 9 lut 2009, o 01:21

Seat haha. Kumpel ma toledo '92, elektryczne 4 szyby, lusterka, centralny, silnik 1.8 85 KM :shock:

i już kilka razy był u mechanika, bo ciągle się przepala sterownik szyb. Raz to nawet sam mu się otworzył

Wieczorem na pewno samochód zamykał, bo sprawdził jeszcze pociągając za klamkę. Rano schodzi a tu auto otwarte. Dobrze, że nikt mu nie ukradł. Narzeka jak nie wiem. A Seaty to może są i dobre, ale te po roczniku '00. A na te to już trzeba mieć trochę więcej niż 10 tysi.

wybór auta?

Kto przegląda forum