125p

[Komarcio]

Wymontowanie gaźnika=zdemontowanie filtra powietrza=zdemontowanie gumowego przewodu odmy, który się po czymś takim rozsypie. A to wszystko po to, żeby auto i tak stało :F
Ale zaopatrzyłem się w taki preparat, który rozpyla się w gardzieli gaźnika najpierw na zimnym silniku, a potem na pracującym. On rzekomo rozpuszcza syfy wszelakie, które nagromadziły się w karburatorze po jakichś 70-100k km (cholera wie, ile to auto przejechało xD).

[petro]

Jak się nazywa ten preparat?

[Komarcio]

Nie pamiętam. Przejedź się do dobrego sklepu, np. Norauto. Tam znajdziesz tego całą masę. Są takie do rozpylania w gardzieli, są takie do mieszania z paliwem (czyszczą wtedy cały układ paliwowy). Wiadomo, że to nie usunie rdzy, ale inne zanieczyszczenia chemiczne już tak.

[petro]

są takie do mieszania z paliwem

No tak, tego używałem, właśnie zaciekawił mnie ten do gardzieli, muszę poszukać.

Dzięki!
Pozdr.

[endek]

Wymontowanie gaźnika=zdemontowanie filtra powietrza=zdemontowanie gumowego przewodu odmy, który się po czymś takim rozsypie. A to wszystko po to, żeby auto i tak stało

dlaczego ma stac przeciez niedługo zaczyna sie sezon tylnonapedówkowy \
chyba nie powiesz ze az w tak tragicznym stanie kondycja silnika ze nie da rady zamielic na mokrym czy sniegu

[Komarcio]

Oczywiście, że da radę zamielić, ale ja go trzymam nie dla zarżnięcia A poza tym jest trochę otwartej rdzy na nadkolach i nie chcę go paprać wodą, błotem i solą dopóki tego nie zabezpieczę.

[endek]

Oczywiście, że da radę zamielić, ale ja go trzymam nie dla zarżnięcia

oj juz nie rób z niego takiego kaleki , przegazówki i przepalanie silnika sa wskazane oczywiscie z głowa

[Komarcio]

Spoko, natura problemu leży nie w aucie, tylko we władzy rodzicielskiej, która uważa to za głupotę (poniekąd słusznie) niebezpieczną zarówno dla mnie, jak i dla auta