[ursus c360] świeca płomieniowa

przez **grzes20031981** » 6 lis 2011, o 12:16

witam. może ktoś napisać coś o montażu świecy płomieniowej do c360 i czy zdaje ona pomoc?z góry dzięki

przez **Pani Kontekstowa** » 6 lis 2011, o 12:16

MotoAlbum.pl Pokaż czym jeździsz! Twój wirtualny garaż

Strona WWW · przez **dieludolfs** » 6 lis 2011, o 14:04

A fabrycznie jest płomieniowa, czy żarowa?

Strona WWW · przez **Łukasz.** » 6 lis 2011, o 14:22

dieludolfs napisał(a):A fabrycznie jest płomieniowa, czy żarowa?

Fabrycznie nie ma jej wcale

grzes20031981 napisał(a):może ktoś napisać coś o montażu świecy płomieniowej do c360

Prywatnie nie zakładałem. Sześćdziesiątka, po przelaniu ciepłą wodą pali mi od 2-3 przekręcenia nawet przy -25 stopni C

Słyszałem natomiast, że świeca płomieniowa dobrze zdaje egzamin. Za wiele nie powiem Tobie o montażu, ale na agrofoto.pl był kiedyś poruszany ten wątek, radzę tam poszukać

Strona WWW · przez **dieludolfs** » 6 lis 2011, o 14:25

W takim razie powinno raczej ułatwić rozruch zimnego silnika

przez **Marek.K.** » 6 lis 2011, o 17:31

po co komplikować sobie życie?, wrzątek do chłodnicy i odpalasz, a wiadomo ze w zime nikt nie zostawia wody w chłodnicy

przez **zaq1** » 6 lis 2011, o 18:34

Taka modyfikacja to przerost formy nad treścią. Nie oplaca sie tego robic, bo jak juz koledzy wyzej pisali wlejesz wrzatku do chlodnicy i pali od razu. Musilabys przerobic glowice, a to nie bedzie takie latwe

przez **magneto** » 6 lis 2011, o 18:38

zaq1 napisał(a): Musilabys przerobic glowice, a to nie bedzie takie latwe

A niby po cóż przerabiać głowice jak przeciez swiece montuje sie w kolektor.

przez **AnDr3w** » 6 lis 2011, o 18:52

Dokładnie w kolektorze wiercimy dziury, przyspawujemy odpowiednią nakrętke, przeciągamy elektryke, przełącznik 0- 1 do kabiny i nikt nie bawi sie w zalewanie wrzątku do chłodnicy. Poza tym w Radzieckim T25 nie ma gdzie zalac tej wody. A nie kazdemu chce sie palic ognisko pod miską

Czyli dla Ciebie lepsza będzie swieca płomieniowa bo

Świece płomieniowe to niewielkie „palniczki” umieszczane np. w kolektorze ssącym, które załączając się w chwili rozruchu zimnego silnika dość mocno podgrzewają powietrze wpadające do kolektora ssącego. Świece płomieniowe w niektórych konstrukcjach podgrzewają także inne elementy zimnego silnika.

przez **magneto** » 6 lis 2011, o 19:21

Najprostrza plomieniówka,albo jeszcze taniej kawalek druta szmatki i zapalki. :mrgreen:

Strona WWW · przez **dieludolfs** » 6 lis 2011, o 19:39

Albo opalarką do kolektora ssącego

przez **zaq1** » 6 lis 2011, o 19:47

magneto napisał(a):
zaq1 napisał(a): Musilabys przerobic glowice, a to nie bedzie takie latwe

A niby po cóż przerabiać głowice jak przeciez swiece montuje sie w kolektor.

Moj bląd, pomylilo mi sie z zarowa :wink:

Strona WWW · przez **Łukasz.** » 6 lis 2011, o 21:13

Marek.K. napisał(a):wrzątek do chłodnicy i odpalasz, a wiadomo ze w zime nikt nie zostawia wody w chłodnicy

A jeżeli ktoś zalewa ciągnik płynem? Wtedy wygoda nieopisana, bo nie musisz za każdym razem nalewać wrzątku i spuszczać po robocie wody z bloku i chłodnicy

Jak często używa ciągnika zimą, to jak najbardziej, baw się w to.

Trzydziestka np. ma żarowe. Dlatego na chwilę obecną zalałem ją płynem. Wsiadasz w ciągnik, "trzymasz" świece jakieś 15-20 sekund, odpala z pierwszego i jazda

To samo z "nowszym" ciągnikiem, gdzie również mam świece żarowe, to i prościej się wszystko robi.

przez **Marcek** » 8 lis 2011, o 17:42

Marek.K. napisał(a):wrzątek do chłodnicy i odpalasz, a wiadomo ze w zime nikt nie zostawia wody w chłodnicy

Kto dziś leje wodę? Ceny płynów są na tyle niskie, że nie chciałoby mi się latać z wiadrami przy mrozie.

Strona WWW · przez **Łukasz.** » 8 lis 2011, o 18:35

Marcek napisał(a):Kto dziś leje wodę?

Ja

No ale pomału będę myślał o tym, by jednak sześćdziesiątkę zalać płynem i zastosować płomieniówkę. W sumie będę robił jej generalkę, więc i to się zrobi

Co prawda, przy zeszłorocznych mrozach woda potrafiła zamarznąć przy odpalonym ciągniku (!), kiedy to między jedną pracą a drugą miałem pół godziny. Odpaliłem, chodził na wolnych obrotach te pół godziny, i nagle coś tak mnie naszło, że zobaczę, jak się mają kraniki. Nie szło ich ruszyć... a wtedy baw się w kombinacje, jak spuścić wodę, jak kraniki zamarznięte.

przez **rometrider** » 8 lis 2011, o 19:50

Mamy c360.Jak jest wszystko ok z silnikiem,akui rozrusznikiem to przy -25 zapala bez wody bez najmniejszego problemu.