Ostatnio przy dolewaniu na wlewie oleju zauważyłem, że osadza mi się tam coś co przypomina tak jakby "masło orzechowe" jest to olej silnikowy 
Przedtem dość dużo brał oleju, na miarce było po niżej minimum to uzupełniłem prawie do maks i za jakiś czas znowu były za mało Teraz jest tak po ostatnim uzupełnieniu oleju okazuje się, że jest go znacznie więcej niż gdy go uzupełniałem oraz olej na bagnecie jest starsznie wodnisty Podejrzewam, że ciągnie płyn chłodniczy do silnika, auto jest dość już stare z '98 i ma już nalatane 180 tys bez większych napraw 
Jest to samochód mojej mamy i dojeżdża ona do pracy robiąc nim dziennie około 60-70 km, była z tym u mechanika to jej powiedział, że to "masło" to normalne bo olej się tak ścina gdy jest zimno A to ciekawe gdyż ostatnio to wytarłem szmatką i dziś sprawdzam i znowu jest to samo:/ Sprawdzałem u siebie oraz w aucie dziadka i nic się takiego nie dzieje takiego podobnego z olejem a lejemy tańszy I tu mam pytanie, co się może stać jak się będzie tak dalej jeździć
Mechanik nie chce się tego podjąć mówiąc, że to jest normalne 
Przy silniku nic nie było robione już od bardzo bardzo dawna ale jeszcze jakoś jedzie 
Teraz tylko wymień uszczelkę pod głowicą, wymień olej i powinno wszystko wrócić do normy.
