Wspomaganie hamulców.

przez **endek** » 15 lip 2008, o 23:53

Artur4567 napisał(a):z tyłu klocki i bembny

tego to nie rozumiem :wink:

przez **Pani Kontekstowa** » 15 lip 2008, o 23:53

MotoAlbum.pl Pokaż czym jeździsz! Twój wirtualny garaż

przez **Artur** » 15 lip 2008, o 23:54

Sorry szczęki.

przez **endek** » 15 lip 2008, o 23:55

aha bo wczesniej inaczej napisałes a ja myslałem ze to jakas inna konstrukcja (o której jeszcze nie słyszałem)

przez **Artur** » 16 lip 2008, o 00:01

Nie jest tak jak w większości samochodów z tej epoki.

przez **Mariusz** » 16 lip 2008, o 00:06

obojętnie czy dobre czy niedobre to dla własnego bezpieczeństwa chyba w razie wątpliwości wysłupać coś groszy i iść z tym do sprawdzenia

a korektory takie mniej więcej były np. w polonezie, tam na przeciężenie chyba toto reagowało, i jak było spore to hamowało, a jak małe (poślizg, nieciekawa nawierzchnia) to słabszą siłą po to żeby nie doprowadzić do poślizgu kół tylnych

przez **Artur** » 16 lip 2008, o 00:33

A tak ogólnie to się jejżdzi tym CC, ja jeżdzę do pracy 20km i jeszcze 2 ludzi biorę, żeby było taniej, ale ma całe 31 KM mocy.

przez **Marcek** » 16 lip 2008, o 11:30

Korektor hamowania tyłu jest dość powszechnie stosowany. Jego jedynym zadaniem jest zmniejszenie siły hamowania (ciśnienia) dla tylnego obwodu (w popularnych autach są obwody przód - tył, w nowszych na krzyż).
Bez tego można jeździć, ale w wypadku gwałtownego hamowania samochód może się obrócić.
Montowany jest w zależności od auta albo przy pompce, albo na przewodzie.
Kosztuje ok. 100 zł.

przez **Komarcio** » 16 lip 2008, o 15:12

Gdyby wszsytkie koła hamowały z jednakową siłą, to trzeba by było słabiej naciskać pedał, bo tył łatwo wpada w poślizg. Dzięki korektorowi można mocniej wcisnąć pedał (wtedy lepiej hamuje przód, który ciężko wprowadzić w poślizg) a na tył idzie mniejsza siła i koła trzymają przyczepność.

przez **endek** » 16 lip 2008, o 17:01

i tu kwestia jeszcze stanu kloców oraz szczęk

przez **Marcek** » 16 lip 2008, o 17:16

enduras napisał(a):i tu kwestia jeszcze stanu kloców

Widziałem kiedyś samochód, w którym gość po skończeniu klocków hamował zaciskami. Lepiej nie mówić, jak wyglądały zaciski i tarcze :roll:

przez **endek** » 16 lip 2008, o 17:24

ale jesli ma tokareczke to nie musi sie tym zbytio przejmowac
W wiekszosci aut po zużyciu klocków inforumje dzwiek jaki wydobywa sie (wtedy stalowa blaszka ociera sie o tarcze i stad ten pisk) :wink:

przez **Marcek** » 16 lip 2008, o 17:25

enduras napisał(a):ale jesli ma tokareczke to nie musi sie tym zbytio przejmowac

Auto firmowe, więc nie musi się przejmować, widziałem to kiedyś w warsztacie, jak byłem na wymianie rozrządu.
Tokarka nie pomogła, bo tarcze i tak były cienkie.

przez **endek** » 16 lip 2008, o 17:30

Marcek napisał(a):Auto firmowe, więc nie musi się przejmować

łee

to nic dziwnego jak by to był jego to raczej nie dopusiłby do takiego stanu (no chyba ze nie w temacie ) :mrgreen:

przez **wojti2001** » 17 lip 2008, o 15:39

wez wywal te korektory i zapodaj korektory z vana i bedziesz mial po problemie.
Zapraszam na http://autokacik.pl/postlist.php?Cat=&Board=seicento czyli centomania.pl tylko radze zaczac uzywac slownika bo my takich ludzi co nie znaja zasad bardzo nie lubimy

przez **Artur** » 17 lip 2008, o 22:46

Daj spokój z takimi żartami, ja tylko koło umiem wymienić, tata mi gażnik ostatnio regulował, więc o czym my tu mówimy.

Wspomaganie hamulców.

Kto przegląda forum