Ja a pierwszy "motorower"
Posty: 12
• Strona 1 z 1
Ja a pierwszy "motorower"
Przechodzę do tematu - Mam do was pytanie, otóz tak - Mam 2300/2400zł - Szukam i szukam, i nie wiem jaki "motorower" wybrać... - Jaki byście na początek proponowali? Junak? Simson? - Bo już sam nie wiem Trudny wybór, od razu uprzedam - Nie chce jakiś Skuter, czy cuś - Wole biegówkę... z gór y dzięki
- Neylo
- MotoManiak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 13 lis 2013, o 21:33
Ja a pierwszy "motorower"
Zwykły, chiński motorower będzie OK nawet. Silniki idiotoodporne są, dla początkujących, który nie mieli styczności z tym są dobre, bo się po prostu nie psują łatwo. Małe spalanie, 4T więc nie trzeba się martwić o wożenie oleju ze sobą, lub jego brak na stacji benzynowej, tylko czystą benzynę się leje i jedzie dalej.
Pomogłem? Kliknij !
No i poetycka część podpisu:
Oraz troszkę innego humoru, jeśli chodzi o konstruowanie:
@ Romecik2t - 5 minut temu
proscizna ale juz sobie 2 palce uje*alem srubokretem
No i poetycka część podpisu:
jarekvolvo napisał(a):Nie ma piękniejszego widoku, jak drobna Słodzinka wyłaniająca się z otchłani szwedzkiej cegły
Oraz troszkę innego humoru, jeśli chodzi o konstruowanie:
jarekvolvo napisał(a):To tak, jak położysz panience dłoń na biodrze - spojrzy na ciebie uważnie z lekką niepewnością. Jeżeli tą samą dłoń położysz tej samej pannie 10 cm niżej - dostaniesz w pysk, zanim zdążysz się zorientować
-
Siczka - Ekspert
- Posty: 3159
- Dołączył(a): 8 lip 2012, o 22:18
- Pochwały: 66
- Pojazdy: dużo
Re: Ja a pierwszy "motorower"
Siczka napisał(a):Zwykły, chiński motorower będzie OK nawet. Silniki idiotoodporne są, dla początkujących, który nie mieli styczności z tym są dobre, bo się po prostu nie psują łatwo. Małe spalanie, 4T więc nie trzeba się martwić o wożenie oleju ze sobą, lub jego brak na stacji benzynowej, tylko czystą benzynę się leje i jedzie dalej.
Tylko mnie najbardziej te biegi odrzucają, one są podobno wszystkie w dół...
- Neylo
- MotoManiak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 13 lis 2013, o 21:33
Ja a pierwszy "motorower"
Podobno... Podobno to różne ciekawe rzeczy się działy.
Zależy jaki silnik tam siedzi, tj silniki jednakowe, ale różne typy skrzyń biegów były. Najczęściej się trafiają klasycznie tj 1 w dół, luz między 1 a 2 i reszta w górę.
Zależy jaki silnik tam siedzi, tj silniki jednakowe, ale różne typy skrzyń biegów były. Najczęściej się trafiają klasycznie tj 1 w dół, luz między 1 a 2 i reszta w górę.
Pomogłem? Kliknij !
No i poetycka część podpisu:
Oraz troszkę innego humoru, jeśli chodzi o konstruowanie:
@ Romecik2t - 5 minut temu
proscizna ale juz sobie 2 palce uje*alem srubokretem
No i poetycka część podpisu:
jarekvolvo napisał(a):Nie ma piękniejszego widoku, jak drobna Słodzinka wyłaniająca się z otchłani szwedzkiej cegły
Oraz troszkę innego humoru, jeśli chodzi o konstruowanie:
jarekvolvo napisał(a):To tak, jak położysz panience dłoń na biodrze - spojrzy na ciebie uważnie z lekką niepewnością. Jeżeli tą samą dłoń położysz tej samej pannie 10 cm niżej - dostaniesz w pysk, zanim zdążysz się zorientować
-
Siczka - Ekspert
- Posty: 3159
- Dołączył(a): 8 lip 2012, o 22:18
- Pochwały: 66
- Pojazdy: dużo
Ja a pierwszy "motorower"
nie no, w Junaku 901 wszystkie biegi są w dół... - A co powiesz na Simsona?
- Neylo
- MotoManiak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 13 lis 2013, o 21:33
Ja a pierwszy "motorower"
Simson? Nie polecam na pierwszy pojazd, jeśli w ogóle nie miałeś styczności z pojazdami tego typu. Za tą cenę kupisz pewnie dobry egzemplarz, ale tez różnie bywa. Silnik rozbierany był, parę remontów za sobą miał w przeciętnym Simsonie, nie wiadomo czy nikt łożysk na zimno nie wybijał... Jak wybije i wbije łożyska na zimno to kartery o dupę roztrzaskać praktycznie można, już nie trzymają łożysk jak powinny, Niemiecka precyzja i dokładność idzie się kochać. No i Simson to Simson - swoje lata ma, nie oszukujmy się, zawsze coś musi w nim nie grać do końca.
Autor postu otrzymał pochwałę
Pomogłem? Kliknij !
No i poetycka część podpisu:
Oraz troszkę innego humoru, jeśli chodzi o konstruowanie:
@ Romecik2t - 5 minut temu
proscizna ale juz sobie 2 palce uje*alem srubokretem
No i poetycka część podpisu:
jarekvolvo napisał(a):Nie ma piękniejszego widoku, jak drobna Słodzinka wyłaniająca się z otchłani szwedzkiej cegły
Oraz troszkę innego humoru, jeśli chodzi o konstruowanie:
jarekvolvo napisał(a):To tak, jak położysz panience dłoń na biodrze - spojrzy na ciebie uważnie z lekką niepewnością. Jeżeli tą samą dłoń położysz tej samej pannie 10 cm niżej - dostaniesz w pysk, zanim zdążysz się zorientować
-
Siczka - Ekspert
- Posty: 3159
- Dołączył(a): 8 lip 2012, o 22:18
- Pochwały: 66
- Pojazdy: dużo
Ja a pierwszy "motorower"
Stare pojazdy nie są zasadniczo dobre dla początkujących. Jak nigdy nie miałeś żadnego pojazdu to zapewne nie masz doświadczenia w czynnościach eksploatacyjnych. Nie wiesz jakie czynności podjąć jak motor zacznie przerywać, mulić, albo jaka jest procedura postępowania jak ci odmówi posłuszeństwa daleko od domu. Co zrobić, aby jakoś uruchomić taki silnik i dojechać do domu.
Polecam najpierw kupić jakiś pojazd bez papierów tzw. "do nauki" co by sobie rozkręcić, złożyć upi...lić łapy w smarze i poznać zasadę działania. Polecam również literaturę, poczytać różne serwisówki, "sam naprawiam" itp. To jest moim zdaniem najlepszy sposób.
Drugi to kupić jakiś używany ale w miarę markowy pojazd, który będzie bardziej bezawaryjny niż Simsony i martwić się jedynie o wymianę oleju, świec i filtrów. Tylko wtedy nie przybędzie Ci doświadczenia takiego jakie zdobyli tzw. "Komarkowcy", którzy potrafią w garażowych warunkach wyremontować swój pojazd i bez większych przeszkód dokonać podstawowych napraw choćby na poboczu drogi, a nie ma co ukrywać taka wiedza często jest przydatna.Jak ktoś ma stary pojazd to nieustannie dąży do jego naprawienia i przez to przy okazji poszerza swoje horyzonty bo bez przerwy uczy się nowych rzeczy.
Polecam najpierw kupić jakiś pojazd bez papierów tzw. "do nauki" co by sobie rozkręcić, złożyć upi...lić łapy w smarze i poznać zasadę działania. Polecam również literaturę, poczytać różne serwisówki, "sam naprawiam" itp. To jest moim zdaniem najlepszy sposób.
Drugi to kupić jakiś używany ale w miarę markowy pojazd, który będzie bardziej bezawaryjny niż Simsony i martwić się jedynie o wymianę oleju, świec i filtrów. Tylko wtedy nie przybędzie Ci doświadczenia takiego jakie zdobyli tzw. "Komarkowcy", którzy potrafią w garażowych warunkach wyremontować swój pojazd i bez większych przeszkód dokonać podstawowych napraw choćby na poboczu drogi, a nie ma co ukrywać taka wiedza często jest przydatna.Jak ktoś ma stary pojazd to nieustannie dąży do jego naprawienia i przez to przy okazji poszerza swoje horyzonty bo bez przerwy uczy się nowych rzeczy.
- hajduk
- MotoManiak
- Posty: 168
- Dołączył(a): 2 sie 2007, o 21:39
- Pochwały: 2
Ja a pierwszy "motorower"
Jak ogarniasz podstawy mechaniki i masz ojca, brata albo kuzyna który zna się trochę na tym to najlepiej kupić simsona. Wartość takiego simsona stale rośnie a takiego chiniola możesz po 3 latach na złom wywalić bo nikt nie będzie chciał tego kupić. Sam zaczynałem od starego gruchota i nie żałuję tego. Dużo się nauczyłem.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
( ͡⊙ ͜ʖ ͡⊙)
( ͡◉ ͜ʖ ͡◉)
( ͡⊙ ͜ʖ ͡⊙)
( ͡◉ ͜ʖ ͡◉)
-
Rudy102 - MotoManiak
- Posty: 2581
- Dołączył(a): 6 gru 2011, o 21:59
- Lokalizacja: Pacanów
- Pochwały: 7
- Pojazdy: Illuminati
Ja a pierwszy "motorower"
Rudy102 napisał(a):Wartość takiego simsona stale rośnie
przez imbecyli na allegro
robiłeś kiedykolwiek przy czymś ?
FSO Polonez to jest to
"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew
"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew
-
Marek.K. - Zwycięzca konkursu
- Posty: 8494
- Dołączył(a): 13 lut 2009, o 17:36
- Lokalizacja: Winda, NKE
- Pochwały: 16
- Pojazdy: Pare Komarów :D
Ja a pierwszy "motorower"
Rudy102 napisał(a):chiniola możesz po 3 latach na złom wywalić bo nikt nie będzie chciał tego kupić
Jak zwykle na ten temat przesadzasz.
Chinol akurat będzie lepszy na pierwszy pojazd, ewentualnie zwykły Komar sprawny za grosze bez papierów do nauki jazdy najpierw i poznania zasady działania wszystkiego, do nauki naprawy go, a potem chińczyk do jazdy.
W chińczyku nie zniechęci go spalanie, ciągłe mieszanie w biegach i to, że ciągle na wysokich obrotach trzeba to to trzymać jak to ma się w wypadku markowych 2T, bo chińczyk akurat ma bardzo elastyczny silnik, mało pali, nie psuje się, ogółem są w porządku no i wygodniejszym sprzętem będzie dla chłopaka, bo nie trzeba w nim mieszać benzyny z olejem, lub modlić się, żeby dozownik nie zawiódł. Z resztą dźwięk tez lepszy, bo mało kto lubi jeździć pojazdem, który hałasuje, ma dźwięk kosiarki na wysokich obrotach i przy trasie ogółem nie jest zbyt przyjemny.
Pomogłem? Kliknij !
No i poetycka część podpisu:
Oraz troszkę innego humoru, jeśli chodzi o konstruowanie:
@ Romecik2t - 5 minut temu
proscizna ale juz sobie 2 palce uje*alem srubokretem
No i poetycka część podpisu:
jarekvolvo napisał(a):Nie ma piękniejszego widoku, jak drobna Słodzinka wyłaniająca się z otchłani szwedzkiej cegły
Oraz troszkę innego humoru, jeśli chodzi o konstruowanie:
jarekvolvo napisał(a):To tak, jak położysz panience dłoń na biodrze - spojrzy na ciebie uważnie z lekką niepewnością. Jeżeli tą samą dłoń położysz tej samej pannie 10 cm niżej - dostaniesz w pysk, zanim zdążysz się zorientować
-
Siczka - Ekspert
- Posty: 3159
- Dołączył(a): 8 lip 2012, o 22:18
- Pochwały: 66
- Pojazdy: dużo
Ja a pierwszy "motorower"
Nie przesadzaj nie trzeba aż tak kręcić 2t. Jak chcesz spokojnie jeździć to spokojnie da się nawet w rezo nie wchodzić. Weź też pod uwagę to że 4t jest dużo bardziej skomplikowane niż 2t i początkujący może sobie z nim nie poradzić. Ja zaczynałem od ''komarka'' i nie żałuję.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
( ͡⊙ ͜ʖ ͡⊙)
( ͡◉ ͜ʖ ͡◉)
( ͡⊙ ͜ʖ ͡⊙)
( ͡◉ ͜ʖ ͡◉)
-
Rudy102 - MotoManiak
- Posty: 2581
- Dołączył(a): 6 gru 2011, o 21:59
- Lokalizacja: Pacanów
- Pochwały: 7
- Pojazdy: Illuminati
Ja a pierwszy "motorower"
Rudy102, jeśli o Komara chodzi to OK, to jest dobry wybór, a chińskie 4T nie jest aż tak skomplikowane, a poza tym pojeździ sporo bez większej awarii. Jedynie takie rzeczy jak przesmarować czy naciągnąć łańcuch, ewentualnie coś dokręcić trzeba po paruset pierwszych km.
Pomogłem? Kliknij !
No i poetycka część podpisu:
Oraz troszkę innego humoru, jeśli chodzi o konstruowanie:
@ Romecik2t - 5 minut temu
proscizna ale juz sobie 2 palce uje*alem srubokretem
No i poetycka część podpisu:
jarekvolvo napisał(a):Nie ma piękniejszego widoku, jak drobna Słodzinka wyłaniająca się z otchłani szwedzkiej cegły
Oraz troszkę innego humoru, jeśli chodzi o konstruowanie:
jarekvolvo napisał(a):To tak, jak położysz panience dłoń na biodrze - spojrzy na ciebie uważnie z lekką niepewnością. Jeżeli tą samą dłoń położysz tej samej pannie 10 cm niżej - dostaniesz w pysk, zanim zdążysz się zorientować
-
Siczka - Ekspert
- Posty: 3159
- Dołączył(a): 8 lip 2012, o 22:18
- Pochwały: 66
- Pojazdy: dużo
Posty: 12
• Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 99 gości