czy dojade

Miejsce gdzie możecie prowadzić swobodne rozmowy na tematy motoryzacyjne. Taki Off-topic ale związany z motoryzacją!

czy dojade

Postprzez Junak » 15 kwi 2007, o 09:48

czy dojade moim komarem z Sulechowa(województwo lubuskie) do uścia?? jest to około 30 km, nigdy nie jechałem w tak długą trasę co powinienem ze sobą zabrać jak już ten wyjazd dojdzie do skutku, z jaką prędkością najlepiej jechać żeby się silnik nie zatarł?? co ile najlepiej robic przerwe?? mój komar od 260 km nie miał żadnej awarii
Junak - legenda polskich szos
Avatar użytkownika
Junak
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 866
Dołączył(a): 20 mar 2007, o 20:46
Lokalizacja: Kruszyna(koło Sulechowa)
Pojazdy: FSO 125p, Komar, Junak M10, Jawa TS350

czy dojade

Postprzez Pani Kontekstowa » 15 kwi 2007, o 09:48

Pani Kontekstowa
 

Postprzez pawel15 » 15 kwi 2007, o 09:53

Jeżeli jeździsz na trasy ok 10km to i te 30km nie powinno zrobic wiekszej róznicy. Oczewisćie zatrzymuj sie w trasie robiąc przewy aż silnik ochłonie. weź sobie wiecej narzędzi na drogie żeby go naprawiać(oczwiscie ja mam nadzieje zę się nie przydadzą). Ja obstawiam że dojedziesz i wrócisz bezawaryjnie :D . Uwierz w Komara.
**Wiele serc, jedno bicie ::: WSK ::: ponad życie**
Prawko B zdane :)!!!
Obrazek Piszę poprawnie po polsku.
pawel15
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 1790
Dołączył(a): 20 mar 2007, o 10:20
Lokalizacja: Dąbie

Postprzez Marcek » 15 kwi 2007, o 09:57

30 km to znowu nie tak strasznie dużo ;) Często robie dłuzsze trasy. Co zabrać? Świecę, podstawowe klucze, klin, ściągacz do magneta, ewentualnie zapasową dętkę i większy śrubokręt do ściągnicia opony (bo łyżki raczej nie zmieścisz).
Avatar użytkownika
Marcek
@admin
@admin
 
Posty: 6019
Dołączył(a): 20 mar 2007, o 11:27
Lokalizacja: Krosno
Pochwały: 4

Postprzez ronio » 15 kwi 2007, o 10:39

Ja proponuje zebyś wziął plecak, i tam schował najpotrzebniejsze narzędzia, spokojnie dojedziesz, ja komarem na dotrciu pojechalem w trase 20km w jedną strone, i nawet nie zabralem zapasowej swiecy :D
KOMAR'74
Suzuki GSXR 1000 K5
BMW E32 735i
ronio
Zwycięzca konkursu
Zwycięzca konkursu
 
Posty: 1941
Dołączył(a): 21 mar 2007, o 21:59
Lokalizacja: Szczytno

Postprzez Conqeror » 15 kwi 2007, o 11:12

30 km to jest mało . Jak cały czas amsz silnik w ruchu to nic nei powinno sie stać . Najwyżej śwece i szmatke , śrubokręt . klucze 10 mm , 14 ,17 . To tkaie najpotrzebniejsze

A jedz tak gdiześ z 40 km/h
Avatar użytkownika
Conqeror
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 3547
Dołączył(a): 20 mar 2007, o 11:42
Lokalizacja: Ozorków

Postprzez Junak » 15 kwi 2007, o 12:04

a te narzędzia to oczywiście świeca, klucz 10 i 17 i co jeszcze może się przydać?? jakie są podstawowe narzędzia które musze zabrać??
Uwierz w Komara.

paweł15 ja wierze w komara
Junak - legenda polskich szos
Avatar użytkownika
Junak
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 866
Dołączył(a): 20 mar 2007, o 20:46
Lokalizacja: Kruszyna(koło Sulechowa)
Pojazdy: FSO 125p, Komar, Junak M10, Jawa TS350

Postprzez ronio » 15 kwi 2007, o 12:04

Jesli cchcesz częsciej robic przerwy to jedz te 40km/h a jesli rzadziej chcesz robic przerwy to troche wolniej to sie tak nie zmęczy :P
KOMAR'74
Suzuki GSXR 1000 K5
BMW E32 735i
ronio
Zwycięzca konkursu
Zwycięzca konkursu
 
Posty: 1941
Dołączył(a): 21 mar 2007, o 21:59
Lokalizacja: Szczytno

Postprzez Junak » 15 kwi 2007, o 12:09

i tak wyjdzie na jedno ale wole jechac tak z 35 i może czasem sobie troszke dodać gazu najważniejsze żeby dojechać całemu. Jest tylko jeszcze jeden problem mianowicie musze namówic rodziców
Junak - legenda polskich szos
Avatar użytkownika
Junak
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 866
Dołączył(a): 20 mar 2007, o 20:46
Lokalizacja: Kruszyna(koło Sulechowa)
Pojazdy: FSO 125p, Komar, Junak M10, Jawa TS350

Postprzez Ktoś » 15 kwi 2007, o 13:06

Komarem książkowo jeździ się w trasy 30km/h bo jest to prędkość przy której silnik najmniej się grzeje i najmniej spala jak będzie jechał 40 to będzie jechał na maxa i wątpię żeby było to dobre dla silnika chociaż do tego został stworzony więc i na max powinien w 2 strony dojechać ja kiedyś ogarem jechałem w 2 strony 20km ciągle na max i nic mu się nie stało, nie przegrzewał się itp. decyja należy do Ciebie czy wolisz jechać tam szybko czy tak sobie oglądająć widoki :D.
Ktoś
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 988
Dołączył(a): 22 mar 2007, o 16:04
Lokalizacja: Augustów
Pochwały: 2

Postprzez Junak » 15 kwi 2007, o 13:34

ja tam jade żeby podziwiać widoki
Junak - legenda polskich szos
Avatar użytkownika
Junak
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 866
Dołączył(a): 20 mar 2007, o 20:46
Lokalizacja: Kruszyna(koło Sulechowa)
Pojazdy: FSO 125p, Komar, Junak M10, Jawa TS350

Postprzez Adi.G. » 15 kwi 2007, o 13:38

Nie bój ty sie. Ja komarem raz pojechałem w trase 30 km od domu i szedł spoko. ( to było jeszcze przed remontem) Silnik działał spoko tylko jak wracałem do domu poszłedł mi wentyl i jechałem na kapcio z przodu. Nigdy nie zapomne tej przygody. Na wakacjach zamierzam pojechać do agmotu do rzeszowa jakieś 30 km ode mnie i zrobie to komarem bo simkiem już raz byłem. Powodzeina !!
Avatar użytkownika
Adi.G.
Zwycięzca konkursu
Zwycięzca konkursu
 
Posty: 5172
Dołączył(a): 21 mar 2007, o 15:22
Lokalizacja: Sędziszów Małopolski
Pochwały: 1
Pojazdy: GSF650N TS150 MR232 50M2

Postprzez Adamo » 15 kwi 2007, o 16:28

adi-12 napisał(a):Nie bój ty sie. Ja komarem raz pojechałem w trase 30 km od domu i szedł spoko. ( to było jeszcze przed remontem) Silnik działał spoko tylko jak wracałem do domu poszłedł mi wentyl i jechałem na kapcio z przodu. Nigdy nie zapomne tej przygody. Na wakacjach zamierzam pojechać do agmotu do rzeszowa jakieś 30 km ode mnie i zrobie to komarem bo simkiem już raz byłem. Powodzeina !!


Dziwny temat.A myślicie ze po co takie komary były produkowane ?? Po to żebyście mogli się teraz rozpisywac na ich temat i wzdychać na łamach forum ?? Czy po to żeby przejechały kilka km i się zepsuły ?? Otóż nie ! Były robione jako tani i dostępny środek transportu dla mas.Komarem można sobie jeździć nawet dalej i wsio jest ok.Chyba że macie taki (anty) talent co do napraw.Wystarczy raz a porządnie go dobrze zrobić, zadbać o tzw. szczegóły kupować porządne świece (najlepiej mieć kilka takich " z epoki" one są nie do zajechania).Ja jak byłem "trochę" (czyli niemal dwa razy :D ) młodszy miałem 50T1 z silnikiem s38B był strasznie zdezelowany , ale po nareperowaniu kilku najistotniejszych drobiazgów jeździł bez żadnego remontu jeszcze ponad rok, i w tym czasie nie było żadnych awarii.Chyba że ktoś przebicie dętki lub poluzowanie się zębatki na tylnim kole uważa za awarię dwa razy w czasie roku spadł mi łańcuch.Jeździłem niemal codziennie w trasy po ładnych kilkanaście km w jedną stronę.Był w tragicznym stanie bez żadnych papierów a ja miałem "aż" 12 lat więc musiałem tym jeździć poza miastem na zadupiach, a żeby wyjechać z miasta to trzeba zrobić koło 10km.Najdalej jechałem nim ok 40km w jedną stronę i nic się nie stało oprócz tego że właśnie wtedy poluzowała się mi tylnia zębatka, ale tylko dlatego że była zakręcona bez podkładek zabezpieczających.

Także jeśli najważniejsze części w silniku masz spoko, i zapłon też jest "zdrowy" to weź ze sobą kilka najważniejszych kluczy i śrubokręt oraz kawałek szmatki i zapasową świecę.Więcej gratów nie bierz , gdyż jak ma ci się coś poważniejszego *** , to *** się akurat takie coś , że bez rozpoławiania silnika się nie obejdzie - taka to już jest złośliwość rzeczy martwych.Polskie silniki są wyjatkowo odporne.Jedź z jaką prędkości chcesz, przecież zależy ona od mocy silnika.Dla jednego komara 40km/h to będzie już max a drugi dopiero się zacznie rozkręcać.Silnik zniesie podróż dobrze o ile nie będziesz go non-toper piłować na najwyższych obrotach, jak jedziesz z dużej górki, to możesz wrzucić na luz i popuścić gaz.W połowie drogi zrób sobie krótki przystanek.

Ps. Znam gościa który ogarem 205 jeździł non stop do pracy w jedną stronę prawie 70km robił silnikowi parominutową przerwę w połowie drogi , i nigdy się nie skarżył na swój sprzęcik, dbał o niego oczywiście.
hej ho ! Pająk Leon ciągle sro !!
Adamo
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 743
Dołączył(a): 7 kwi 2007, o 21:45
Lokalizacja: Słupsk

Postprzez Junak » 15 kwi 2007, o 20:12

nigdy się chyba nie dowiem czy dojade. Rozmawiałem z rodzicami i nie chcą mnie puścić, takie moje szczęście. Trudno :(
Junak - legenda polskich szos
Avatar użytkownika
Junak
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 866
Dołączył(a): 20 mar 2007, o 20:46
Lokalizacja: Kruszyna(koło Sulechowa)
Pojazdy: FSO 125p, Komar, Junak M10, Jawa TS350

Postprzez Koner » 15 kwi 2007, o 20:17

Też miałem problem z rodzicami żeby mnie puścili ale przyjechał mój kolega i ich razem namówiliśmy.Powiedziałem że jedziemy blisko :D i jakoś mnie puścili.To było jakieś 2 lata temu, a teraz już nie mam takiego problemu.
Komar 2351,MZ 150 TS i VW Golf II

Orange County Choppers.

Piszę poprawnie po polsku.
Avatar użytkownika
Koner
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 8304
Dołączył(a): 24 mar 2007, o 23:15
Lokalizacja: Legionowo

Postprzez Lizard » 15 kwi 2007, o 21:21

Ale temat... 30 km :| Ja pojechałem Ogarem kompletnie bez przygotowania w trasę 80 km i było ok...
Lizard
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 1015
Dołączył(a): 20 mar 2007, o 15:43
Lokalizacja: Łódź

Następna strona

Powrót do MotoChat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 124 gości