Policzcie sobie:
Simsonek w super stanie - max 2500zł
przerobiony cylinder - 500zł
wydech (tak jak było na stronce) - 300-600zł
gaźnik - 100zł
jak by się ktoś uparł to jeszcze nowy wał i inne pierdółki - max 300zł
Całość max 4000zł
Macie wtedy uniwersalny i bajecznie mocny motorek, który dosłownie zmiażdży znakomitą większość pojazdów w klasie 50ccm.
Nowy skuter, który (po odblokowaniu) może pojedzie 100, np Yamaha Aerox to min 8000zł. Za używany bedzie na pewno mniej, ale znajdźcie mi skuterek za 4000, który bedzie miał 12KM. Poza tym co to za jazda bez biegów? Zero przyjemności, ciągle ten sam dźwięk suszarki. A że Simson wygląda jak wygląda? Kto ty jesteś chłop czy baba? Skuterki nie są dla prawdziwych chłopów
. Trzeba być twardym i simsonek jakoś bardziej mi wygląda na chłopski motorek, skuterki zostawiam dziewczynom. Czy skuterkiem wjedziesz w teren? Wątpię, bo kto chciałby porysować swój wspaniały sedesik, lub zmazac go błotem. Czy spalisz nim gumę? Chyba co najwyżej sprzęgło
. A że większy szpan? Wśród kogo? Dziewczyn? Bo chłopakom raczej to nie zaimponuje. Chyba każdy z nas ma w sobie coś więcej żeby zwrócić uwagę dziewczyny. Motorek to przecież tylko dodatek do osobowości, zwykły gadżet. Nie pozwólcie żeby takie dodatki zawładnęły waszym życiem bo się zatracicie. Pojedynek Simson vs Skuterek 1-0. To jest moja opinia