Kawały

Czyli dział zawierający śmieszne filmy, zdjęcia, dowcipy oraz wszystko co może zaciekawić lub rozśmieszyć.

Postprzez Yazda » 25 sty 2011, o 15:09

bo to jest z sadistica ;) tzw czarny humor ;)
Obrazek
Aktualnie :
Honda CBR 600 F4
Romet 50 T-1
Fiat 126 p
BMW e46 320
Motorynka M1
Obrazek
Avatar użytkownika
Yazda
Zwycięzca konkursu
Zwycięzca konkursu
 
Posty: 1595
Dołączył(a): 6 cze 2008, o 22:03
Lokalizacja: Ostrzeszów
Pojazdy: Romet 50 T-1, Motorynka M-1, Fiat 126p, BMW e46, HONDA CBR F4

Postprzez Pani Kontekstowa » 25 sty 2011, o 15:09

Pani Kontekstowa
 

Postprzez Romecik2t » 25 sty 2011, o 15:09

Kocham to :D

[ Dodano: 25 Sty 2011, 14:10 ]

- Czym sie rózni scierka?
- Od czego???
- Od Ciebie szmato
:wink: :F
POZNAJ HISTORIĘ ORAZ REGULAMIN FORUM.
Dodaj się na mapę! :arrow: Mapa Użytkowników
Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Romecik2t
#mod
#mod
 
Posty: 11089
Dołączył(a): 27 lut 2009, o 18:01
Pochwały: 45

Postprzez Piotrek.P » 25 sty 2011, o 15:15

Romecik2t napisał(a):- Czym sie rózni scierka?
- Od czego???
- Od Ciebie szmato
:wink: :F

padłem :F:F
Obrazek
komara może mieć każdy, Deltę nieliczni...

ale ja mam i to i to :mrgreen:
Avatar użytkownika
Piotrek.P
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 1535
Dołączył(a): 8 mar 2010, o 22:45
Lokalizacja: Dubicze Cerkiewne
Pojazdy: dleta rmr 24 i wieeeeeele wiele innych :)

Postprzez mietekk » 25 sty 2011, o 18:43

na lekcji przyrody pyta się pani jasia jaki jest największy las na świecie jasiu odpowiada lasvegas
mieszkania - mieszkania kredyt samochodowy - kredyt samochodowy
mietekk
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 1
Dołączył(a): 24 sty 2011, o 18:30
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez waldek8 » 27 sty 2011, o 17:48

W pociągu jadą garbaty i niewidomy. Garbaty był złośliwy i chciał dociąć niewidomemu mówiąc na głos, niby do siebie:
- O, jakie piękne widoki za oknem. Jaka wspaniała natura, zieleń drzew, błękit nieba...
Na to wkurzony niewidomy, nachylając się do garbatego i przyjaźnie klepiąc go po garbie:
- A kolega z tym plecakiem to też w góry?
wyjazdy firmowe - wyjazdy firmowe imprezy integracyjne - imprezy integracyjne
waldek8
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 1
Dołączył(a): 27 sty 2011, o 00:55
Lokalizacja: Kraków

Postprzez sierpo » 28 sty 2011, o 14:25

Ojciec Rydzyk ogłosi już wkórtce listę stadionów, które po małej wpłacie na konto Radia Maryja będą mogły ubiegać się o imię JP2.
pierścionki - pierścionki klipsy - klipsy
sierpo
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 1
Dołączył(a): 27 sty 2011, o 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez jaromir » 2 lut 2011, o 00:10

Jakie zajęcie dać dla blondynki na cały dzień?
Posadzić przy okrągłym stole i kazać szukać rogu!
apartamenty warszawa - apartamenty warszawa przewozy autokarowe - przewozy autokarowe
jaromir
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 1
Dołączył(a): 31 sty 2011, o 17:36
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez izydor » 2 lut 2011, o 00:23

-Kobieta stoi przy garach i zeskrobuje brud z patelni teflonowej nozem.
Do kuchni wchodzi maz i mowi:
- Zglupialas? Czemu skrobiesz nozem po teflonie?
- Sam jestes poteflon. :F
Avatar użytkownika
izydor
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 1043
Dołączył(a): 25 cze 2009, o 13:11
Lokalizacja: Świdnik
Pochwały: 17
Pojazdy: Yamaha YZ 250, Honda trx 300,A draj

Postprzez buryy » 2 lut 2011, o 18:46

- Cześć! Skąd wracasz?
- Z dworca kolejowego. Odprowadziłem teściową do pociągu.
- A dlaczego masz taką brudną dłoń?
- Z radości poklepałem wagon.
odbitki - odbitki wózki widłowe - wózki widłowe
buryy
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 1
Dołączył(a): 2 lut 2011, o 02:23
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez krompik » 3 lut 2011, o 15:35

Przychodzi 18 letnia dziewczyna do apteki i mówi :
- Poproszę dowcipne środki antykoncepcyjne
- Jakie ? - pyta się sprzedawczyni
- No dowcipne - odpowiada dziewczyna - koleżanka mi mówiła, ze środki antykoncepcyjne dzieli się na doustne i dowcipne
zdrada - zdrada klapy dymowe - klapy dymowe
krompik
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 1
Dołączył(a): 2 lut 2011, o 19:46
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez karpiuu » 4 lut 2011, o 15:59

Spotyka się w knajpie dwóch górali, a ponieważ jeden z nich niedawno się ożenił, to drugi pyta się go jak mu poszło w noc poślubna.
- Ano, Stasiu, normalnie. Jak weszliśmy do sypialni to się rozebrałem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że się jej wstydzę. Potem dałem jej w gębę, żeby sobie nie pomyślała, że jej się boję. Na sam koniec sam się zaspokoiłem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że jej potrzebuję.
pozycjonowanie stron - pozycjonowanie stron
karpiuu
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 1
Dołączył(a): 3 lut 2011, o 17:57
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez Tomek » 4 lut 2011, o 19:35

-Tato, jak funkcjonuje mózg?-pyta Jasiu.
- Daj mi święty spokój, mam teraz w głowie co innego.

Mały Jasio pyta mamy:
-Mamo, po co się malujesz?
-Żeby ładnie wyglądać.
- A kiedy to zacznie działać?

Ciocia mówi do Jasia:
-Ale jesteś do mnie podobny!
- Mamo, ciocia mnie straszy!

Jaś pyta się nauczycielki:
-Co to jest prose pani??
-Czarne jagody Jasiu.
-To dlacego są czerwone???
-Bo są jeszcze zielone...


:D
Avatar użytkownika
Tomek
#mod
#mod
 
Posty: 8663
Dołączył(a): 28 lut 2008, o 20:08
Lokalizacja: Dirksland, NL
Pochwały: 75
Pojazdy: Trzy francuzy i inne gruzy :F

Postprzez Romecik2t » 4 lut 2011, o 19:40

polo napisał(a):Jaś pyta się nauczycielki:
-Co to jest prose pani??
-Czarne jagody Jasiu.
-To dlacego są czerwone???
-Bo są jeszcze zielone...


tego nie kminie, o co kaman? to jest głupie...

[ Dodano: 04 Lut 2011, 18:43 ]

to jest głupie, niby wiem o co chodzi, ale ten kawał nie ma sensu..

macie za to fajny :D

Król Lew zwołał zebranie i mówi do zwierząt;
-Jutro jest koniec świata!Możecie robić co chcecie!
No to wszystkie zwierzęta zaczęły się bzykać.
Słoń bzyka żyrafe.Żyrafa patrzy do tyłu swoją długą szyją i mówi;
Ty słoń!Jutro jest koniec świata.Po co ty mnie w kondonie dymasz?
To nie kondon.To wąż mi robi laske.


Czego trzyma sie ksiądz w czasie stosunku?

Tornistra.

Na początku mój chomik nie lubił odkurzacza, ale potem się jakoś wciągnął

:F
POZNAJ HISTORIĘ ORAZ REGULAMIN FORUM.
Dodaj się na mapę! :arrow: Mapa Użytkowników
Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Romecik2t
#mod
#mod
 
Posty: 11089
Dołączył(a): 27 lut 2009, o 18:01
Pochwały: 45

Postprzez Łukasz S. » 5 lut 2011, o 10:39

- Czy to prawda, że Syrenka może jechać z prędkością 120 km/h?
- Może, ale tylko jeden raz ...

***

- Jak w FSO sprawdzano szczelność Syrenek?
- Zamykano w środku na noc kota i jeżeli nie wyszedł do rana to trafiała do sprzedaży ...

***

Rozmawia dwóch kolegów:
- Wiesz, ja już nie wiem co robić. Nie mogę wytrzymać z teściową. Ciągle narzeka i ma do mnie stale jakieś pretensje ...
- To kup jej samochód. Trochę pojeździ i sama się zabije ...
Koledzy spotykają się po tygodniu:
- No i pomogło?
- A skąd. Jeździ jak szalona, potrąciła faceta, omal go nie zabiła ...
- A jaki samochód jej kupiłeś?
- Syrenkę ...
- To źle zrobiłeś. Kup jej jaguara ...
Spotykają się po dwóch tygodniach:
- No i co sprawdził się jaguar?
- No jasne, a żebyś widział jak jej głowę odgryzał ...

***

Jedzie facet mercedesem 100 km/h, gdy nagle wyprzedza go Syrenka, która po chwili znika za zakrętem. Dwa kilometry dalej Syrenka stoi na poboczu, maska podniesiona, a kierowca wlewa do silnika wiadro wody. Zdziwiony kierowca mercedesa przyspiesza do 150 km/h, ale sytuacja powtarza się.
Zdenerwowany przyspiesza do 200 km/h, lecz Syrenka znów go wyprzedza. Parę kilometrów dalej widzi Syrenkę stojącą na poboczu. Zaciekawiony zatrzymuje się obok niej i wysiada z samochodu, aby przyjrzeć się temu ewenementowi.
Tymczasem kierowca Syrenki otwiera maskę, by wlać wiadro wody, a pod maską zamiast silnika znajduje się pięciu Murzynów: czterech zmęczonych, z wywalonymi jęzorami i jeden uśmiechnięty. Więc kierowca mercedesa pyta się tego uśmiechniętego:
- Z czego się cieszysz?
A ten na to:
- Bo ja jestem wsteczny!

***

- Czym się różni Syrenka od krowy ?
- Jak Syrenka nawali to stoi, a jak krowa nawali to pójdzie dalej.

***

- Czym się różni Syrenka od rolls royce'a ?
- Syrenka ma z boku ozdobną listwę, a rolls royce nie ma.

***

Amerykanin i Polak spotykają się w niebie. Obaj są ofiarami wypadków drogowych. Amerykanin ubolewa nad losem żony, która teraz będzie musiała spłacić kilka ostatnich rat kredytu za nowy samochód, w dodatku mocno rozbity w wypadku, w którym zginął. Raty wprawdzie nie były zbyt wysokie i żona sobie jakoś poradzi ...
Polak rozpacza dużo bardziej - zalewa się łzami, bo rozbił Syrenkę - samochód, na który z żoną pracował całe swoje życie.
- To po co kupowałeś taki drogi samochód ? - pyta ze zdziwieniem Amerykanin.

***

Za czasów PRL-u obywatele zostali podzieleni na 12 kategorii:

1. Minister: Mercedes, whisky i artystki.
2. Dyrektor zjednoczenia: Wołga, koniaki i kociaki.
3. Dyrektor przedsiębiorstwa: Fiat, starka i sekretarka.
4. Kierownicy: Syrenka, wyborowa i koleżanka biurowa.
5. Pracownicy umysłowi: autobus, czysta czerwona i własna żona.
6. Pracownicy wykwalifikowani: motocykl, 2 piwa i byle dziwa.
7. Pracownicy niewykwalifikowani: tramwaj, zupa i byle dupa.
8. Robotnicy: łopata, taczki i dupa sprzątaczki.
9. Chłopi: bimber, hektar pastwiska, kilka uli i dupa krasuli.
10. Bezrobotni: modlitwa, łączka i własna rączka.
11. Więźniowie: okno, krata i dupa kamrata.
12. Emeryci i renciści: telewizor, herbatka oraz "Jacek i Agatka".

***

Do Fabryki Samochodów Osobowych w Warszawie przyjechał na praktykę ... Japończyk. Zaraz następnego dnia, zapoznawszy się z technologią produkcji, stanął przy obrabiarce. Najpierw odmówił coś w rodzaju modlitwy, w której powtarzały się słowa "Warszawa" i "FSO", a następnie zaczął pracować z tak błyskawiczną szybkością, że już do południa wykonał 500 % obowiązującej normy. Zaintrygowani robotnicy na próżno usiłowali się dowiedzieć, co zawierają słowa tajemniczej modlitwy, które niewątpliwie łączyły się z tak nadzwyczajną wydajnością pracy Japończyka. Ale Bezpieka czuwała. Już następnego dnia, gdy Japończyk rozpoczął poranną pracę od swojej modlitwy, funkcjonariusze Bezpieki nagrali ją na taśmę. Wkrótce zmobilizowani rzeczoznawcy odcyfrowali tajemnicze słowa Japończyka. Oto one:
Drodzy polscy przyjaciele ! Przyjechałem do Warszawy jako gość FSO, więc wybaczcie, że nie biorę udziału w waszym strajku ...

***

Jedzie sobie facet Mercedesem i widzi, że na poboczu stoi Syrenka z podniesioną maską. Facet myśli sobie "wezmę gościa no hol". Zjechał na pobocze, i mówi do faceta:
- Jak zapali to niech pan zamruga światłami.
Nagle obok nich przejechało ze świstem BMW. Kierowca Mercedesa krzyczy:
- Jak to BMW ma być szybsze od Mercedesa?! Nigdy!
Wskoczył do samochodu i ruszył z piskiem opon. Gdy tak ścigali się ze sobą nie zauważyli stojącego na poboczu policjanta. Policjant nadaje przez radio:
- Niesamowite! Na trasie E456, jadą Mercedes i BMW z prędkością 200 km/h!!!
- No i co w tym niesamowitego?! - odpowiada głos z radia.
- No to, że za nimi jedzie Syrenka i mruga światłami, żeby ustąpili jej z drogi!

***

Jedzie facet swoim czerwonym Ferrari. Patrzy w lusterko i widzi, że go dogania Syrenka, a z jej okna wychyla się jakiś facet i wrzeszczy:
- Panie, znasz pan Syrenkę?!!!
Zaklął i przycisnął gaz. Syrenka znów go dogoniła i sytuacja się powtarza.
Po pięciu razach odpuścił sobie i odpowiedział:
- Znam.
- To powiedz mi pan, jak się dwójkę wrzuca?

***

Policjanci przez cały dzień zatrzymywali samochody za przekroczenie szybkości.
Wieczorem patrzą, a jakaś Syrenka jedzie wolno. Postanowili dać kierowcy nagrodę. Zatrzymują ją.
- Damy panu 100 zł nagrody.
Kierowca:
- Dobrze... ale ja nie mam prawa jazdy.
Żona z siedzenia obok:
- Proszę go nie słuchać. On po pijaku różne brednie gada.
Babcia z tylnego siedzenia:
- Bierz pieniądze, sprzedamy jeszcze tą kradzioną Syrenkę i zaszalejemy.
W tej chwili wychodzi z bagażnika dziadek i pyta:
- To już Austria?

***

Polak, Ruski i Niemiec spotkali diabla, który im mówi:
- Nie wezmę was do piekła, jeśli przyjedziecie do mnie jakimś samochodem i
wykonacie moje polecenie.
Polak przyjechał Syrenką, Niemiec Mercedesem, a Ruski nie przyjechał w ogóle. Diabeł
decyduje:
- Trudno, zaczynamy bez niego. Musicie tak kopnąć swój samochód, żeby się
rozleciał.
Polak kopnął lekko Syrenkę i rozpadła się na kawałki. Niemiec spogląda na Mercedesa
i zastanawia się jak by tu go kopnąć, nagle zaczyna się śmiać.
- Czemu się śmiejesz? - pyta Polak.
- Patrz, Ruski czołgiem jedzie !

***

- Żebyś ty wiedział, jak moja Syrenka teraz cicho chodzi!
- Wyregulowałeś silnik?
- Nie, przestałem wozić teściową!

***

Na światłach zatrzymuje się nowiutki Mercedes i pyrkocząca Syrenka. Kierowca
Syrenki opuszcza szybę (uik, uik, uik) i puka w szybę Mercedesa (puk, puk). Jego kierowca opuszcza szybę (bzzzzzzz) i pyta:
- Czego?
- No nie ma pan może jakiś kaset video, bo bym sobie coś obejrzał, a na satelicie lecą same śmieci...?
- Nie mam. (Facet myśli: Skąd ten facet ma video w Syrence???)
Następnego dnia sytuacja się powtarza. (uik, uik, uik) (puk, puk, puk) (bzzzzzzz)
- Czego tym razem?
- A ma pan może jakieś kiełbaski? Grilla robię z przyjaciółmi i wyczyściliśmy już lodówkę...
- Nie mam. (Facet się zastanawia: Jaki kurna grill w Syrence???)
Kierowca Mercedesa ciężko ugodzony w swoje ego postanowił rozbudować samochód o bajery z Syrenki.
Spotykają się na światłach. (bzzzzzz) (puk, puk, puk) (uik, uik, uik). Kierowca Mercedesa pyta:
- No może pan chce kiełbaski, chlebek na grilla? Mam najlepszą kolekcję video i inne rzeczy, co tylko panu trzeba!
- Kurna, i tylko dlatego mnie pan z wanny wyciągnął ???

***

Odbywają się wyścigi samochodów. Na starcie stoi Syrenka i Ferrari.
Start! Syrenka z łatwością wyprzedza Ferrari i już po chwili jest na mecie.
Kierowca Ferrari podchodzi do kierowcy Syrenki i pyta:
- Jak pan to zrobił?
Na to z bagażnika wychodzi dwumetrowy murzyn i mówi:
- Szefie, nowe trampki i pięć dych.

***

Dwóch facetów łowi ryby. Jednemu z nich bierze co chwilę, a drugi tylko moczy kije w wodzie. Ten pechowy wreszcie nie wytrzymał:
- Proszę mi powiedzieć, na jaką przynętę pan łowi?
- Łapię na pastylki na syfilis - zadrwił ten drugi.
Pechowy zostawia sprzęt na brzegu, wskakuje do swojej Syrenki i jedzie do najbliższej apteki.
- Poproszę 4 opakowania pastylek na syfilis.
- A co, złapał pan? - zainteresował się życzliwie aptekarz.
- Jeszcze nie, ale znam super miejsce!

***

Lata 80-te, PRL. Przychodzi facet do sklepu z samochodami i pyta czy może kupić Syrenę 105.
- Tak, proszę bardzo, czerwona, proszę wpłacić pieniądze, odbiór za 10-lat.
- No dobrze - mówi szczęśliwy klient - ale za 10 lat rano, czy po południu?
- Panie! Coś pan, będzie pan czekać 10 lat i nie jest panu obojętne, czy rano, czy po południu?
- Nie, dla mnie to ważne. Więc kiedy mogę odebrać tą Syrenę - rano, czy po południu?
- A dlaczego jest to dla pana takie ważne?
- Bo rano będą mi zakładać telefon.

***
Pędzi gość Mercem po A4 150 km/h. Nagle dogania go Syrenka, wyprzedza i znika w oddali. Gość zjeżdża na stację benzynową i ... widzi rzeczoną Syrenkę. Podbiega i pyta:
- Jaki pan masz silnik w tym gruchocie ?!?
- Silnik? Normalny, dwusuw, jak to w Syrence.
- Tuningowany ?!
- Niee, standard.
- No to jak pan możesz takie prędkości rozwijać? Przecież to niemożliwe!
- Możliwe, możliwe - to tylko kwestia polityki...
- Jak to polityki?! Co pan mi tu opowiadasz !
- No, dokładniej to polityki i opon...
- Nie rozumiem...
- To proste. Z przodu mam opony arabskie, a z tyłu izraelskie. Te z przodu ciągle uciekają, a te z tyłu je gonią !

***
- Czy różni się teściowa od syrenki?
- Niczym - jak nie trzaśniesz, to się nie zamknie...

***
Diabeł złapał Polaka Niemca i Anglika. Założył się z nimi o życie, że odwrócony tyłem do mostu tylko po słuchu pozna jaki samochód przejechał po moście. Wszyscy oczywiście się zgodzili. Pierwszy był Niemiec, on wziął Mercedesa.
- Przejadę na pełnym gazie nie ma szans żeby zgadł.
Rozpędził się i przejechał.
Diabeł pomyślał:
- Mercedes, 600A wielopunktowy wtrysk, 20V.- oznajmił.
Niemiec zginął. Czas na Anglika. On wziął Jaguara.
- Przejadę na luzie za nic go nie pozna.
Wolno na luzie bez biegu przetoczyło się po moście. Diabeł był znów lepszy. Zgadł bez problemów. Czas na Polaka. On wziął syrenę. Jedzie po moście:
- Tr, tr, tr, trrrrrrrrr.
Diabeł myśli, myśli, myśli:
- Ty Polak przejedź jeszcze raz.
Polak pojechał:
- Trrrrrr, trrrrrrr, trrrrrr, trrrrr.
Diabeł duma duma.
- Wiesz co Polak albo ty mnie w balona robisz, albo ciągasz blachę po moście.

***
- Jak brzmi nazwa samochodu SYRENA po japońsku?
- Kupa-Dymu Masa-Huku.

***
Pewnemu ginekologowi znudził się (z wiadomych przyczyn) jego zawód. Postanowił zostać mechanikiem samochodowym. Ukończył odpowiednie kursy i wreszcie nadszedł dzień egzaminu kwalifikacyjnego.
- Ma pan trzy godziny na rozłożenie i ponowne złożenie silnika tego oto samochodu marki Syrena. Może Pan uzyskać maksymalnie 100 punktów: 50 za poprawne rozłożenie silnika i 50 za jego złożenie. Powodzenia.
Minęły trzy godziny. Były ginekolog rozłożył i złożył silnik. Komisja udała się na naradę. Egzaminatorzy wrócili po 10 minutach.
- Gratuluję - powiedział przewodniczący komisji. - Otrzymał pan 150 punktów.
- Ale jak to możliwe? - zdziwił się świeżo upieczony mechanik. - Przecież można było uzyskać tylko 100.
- To proste. 50 punktów otrzymał pan za rozłożenie silnika, 50 - za złożenie oraz dodatkowe 50 punktów za to, że wszystko pan to zrobił przez rurę wydechową.

***

Baca chwali się w gospodzie na lewo i prawo, że kupił Tojotę. Wszyscy kiwają z niedowierzaniem głową, bo góral ledwie wiązał koniec z końcem. Zebrał więc niedowiarków i powiedział, że nazajutrz w niedzielę przyjedzie do kościoła nowym samochodem i każdemu mina zrzednie. Jak powiedział tak zrobił...
Na drugi dzień tłum ludzi z całej wsi czeka z niecierpliwością przed kościołem, aż tu nagle baca podjeżdża starą, pyrkoczącą Syrenką. Zaległa cisza jak makiem zasiał. Baca wysiada z samochodu i z dumą mówi do zebranych:
-TO JO TĄ przyjechałem...

***

Dawno temu do FSO przyjechała delegacja z Japonii. Dyrektor FSO z dumą oprowadza gości po zakładzie, pokazuje wszystkie nowości, proponuje przejażdżki najnowszym modelem Syrenki. Japończykom wszystko bardzo się podoba, robią masę zdjęć.
Wizyta przebiega w atmosferze wzajemnego zrozumienia, tylko dyrektor FSO zastanawia się, czemu Japończycy zwracają się do niego : Panie Kustoszu...

***
Hanka do Roberta:
- Ależ ta twoja syrena trzęsie. Czy to tak zawsze?
- Nie kochanie, tylko wtedy jak się jedzie.

***
Współpasażer do kierowcy syreny:
- Czy dałoby się z tego auta wyciągnąć setkę?
- Nie - brzmi stanowcza odpowiedź. - To samochód, nie knajpa!
Piszę poprawnie po polsku!
ZZR Komar 2320 1969
FSM Syrena 105L 1977
FSM Syrena 105L 1980
MZ TS 150 1984
Romet Ogar 205 1988
Romet Pony 301 1989


Pomoc w sprawie remontów - pisz na PW!
Avatar użytkownika
Łukasz S.
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 693
Dołączył(a): 7 lut 2010, o 14:40
Lokalizacja: Rzeszów
Pochwały: 8

Postprzez dieludolfs » 10 lut 2011, o 02:17

przychodzi shaggy do sklepu i mowi :
-mista lova lova potrzebna mi jest rura metalowa.
sprzedawca odpowiada ze niestety nie maja, nastepnego dnia znowu przychodzi shaggy i sie pyta : -mista lova lova potrzebna mi jest rura metalowa . sprzedawca zirytowany znowu odpowiada ze nie ma.
nastepnego dnia jednak jak jechal do hurtowni postanowil w koncu zadowolic klienta i kupil rure, ale ze nie bylo z metalu to kupil z plastyku.
Przychodzi znowu shaggy nastepnego dnia i standardowo sie pyta :
-mista lova lova potrzebna mi jest rura metalowa.
na to sprzedawca ze nie ma metalowej ale ma z plastyku
na to shaggy:
- mista bombastic na hu* mi ten plastik :F
Avatar użytkownika
dieludolfs
#mod
#mod
 
Posty: 8314
Dołączył(a): 14 wrz 2009, o 21:47
Lokalizacja: Bądkowo k.Włocławka.
Pochwały: 41
Pojazdy: Mercedes E300 turbodiesel T-Modell

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Humor, Rozrywka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 106 gości