Historyjka
Dawno temu w Zakrzowie żył sobie rolnik imieniem Mietek, który codziennie drifftował swoim Ursusem. Jednak pewnego dnia przesadził i zatarł silnik. Postanowił więc kupić sobie wsk sport aby zasmakować crossu u siebie i po okolicznych wsiach. Kupił ją więc od znajomego rolnika o imieniu Tadeusz Dentka. WSK była bardzo mocna, raz Pan Tadeusz przyczepił do niej brony i łorał pole. I zaorał 5 hektarów swojej ziemi. Ale gdy wrócił WSK się złamała w połowie bo rama była spawana 3 razy więc biedy Mietek kupił Wierchowinę na giełdzie w mieście Rumcajsów. Kosztowała go aż 10l bimbru + 3 kury.
-
kapsel - MotoManiak
- Posty: 239
- Dołączył(a): 21 mar 2007, o 17:10
- Lokalizacja: Łódź
Dawno temu w Zakrzowie żył sobie rolnik imieniem Mietek, który codziennie drifftował swoim Ursusem. Jednak pewnego dnia przesadził i zatarł silnik. Postanowił więc kupić sobie wsk sport aby zasmakować crossu u siebie i po okolicznych wsiach. Kupił ją więc od znajomego rolnika o imieniu Tadeusz Dentka. WSK była bardzo mocna, raz Pan Tadeusz przyczepił do niej brony i łorał pole. I zaorał 5 hektarów swojej ziemi. Ale gdy wrócił WSK się złamała w połowie bo rama była spawana 3 razy więc biedy Mietek kupił Wierchowinę na giełdzie w mieście Rumcajsów. Kosztowała go aż 10l bimbru + 3 kury.Ale wierchowina była za słaba żeby orać pole
-
bi-jay - MotoManiak
- Posty: 1413
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 11:37
- Lokalizacja: Strzepcz
adi-12 napisał(a):Mogła by ciekawa historyjka powstać. ale jak nie to nie
Przecież ja nie zakazałem ciągnać dalej tego temat. Moja wypowiedz miała bardziej na celu prośbę aby nie tworzyć więcej takich tematów bo 2 już starczą
P.S. A nie lepiej by było dopisywać TYLKO po jednym slównku tak jak to było na starym forum? Wtedy ciekawej jest Podejmijcie dezycję.
-
Piotrek - @admin
- Posty: 3689
- Dołączył(a): 19 mar 2007, o 19:13
- Pochwały: 10
- Pojazdy: Skoda Octavia III 1.4 TSI, 150 KM, Ambition + Amazing
po jednym słówku to zdecydowanie za mało- ja przynajmniej tak uważam.
Najlepiej dopisywać po jednym zdaniu- w ten sposób każdy napisze co ma na myśli ciekawego
Najlepiej dopisywać po jednym zdaniu- w ten sposób każdy napisze co ma na myśli ciekawego
-
Adi.G. - Zwycięzca konkursu
- Posty: 5172
- Dołączył(a): 21 mar 2007, o 15:22
- Lokalizacja: Sędziszów Małopolski
- Pochwały: 1
- Pojazdy: GSF650N TS150 MR232 50M2
Dawno temu w Zakrzowie żył sobie rolnik imieniem Mietek, który codziennie drifftował swoim Ursusem. Jednak pewnego dnia przesadził i zatarł silnik. Postanowił więc kupić sobie wsk sport aby zasmakować crossu u siebie i po okolicznych wsiach. Kupił ją więc od znajomego rolnika o imieniu Tadeusz Dentka. WSK była bardzo mocna, raz Pan Tadeusz przyczepił do niej brony i łorał pole. I zaorał 5 hektarów swojej ziemi. Ale gdy wrócił WSK się złamała w połowie bo rama była spawana 3 razy więc biedy Mietek kupił Wierchowinę na giełdzie w mieście Rumcajsów. Kosztowała go aż 10l bimbru + 3 kury.Ale wierchowina była za słaba żeby orać pole.A więc Mietek postanowił ją stjuningować..Wstawił ją do garażu i zabrał się za robotę.
-
Koner - MotoManiak
- Posty: 8304
- Dołączył(a): 24 mar 2007, o 23:15
- Lokalizacja: Legionowo
Dawno temu w Zakrzowie żył sobie rolnik imieniem Mietek, który codziennie drifftował swoim Ursusem. Jednak pewnego dnia przesadził i zatarł silnik. Postanowił więc kupić sobie wsk sport aby zasmakować crossu u siebie i po okolicznych wsiach. Kupił ją więc od znajomego rolnika o imieniu Tadeusz Dentka. WSK była bardzo mocna, raz Pan Tadeusz przyczepił do niej brony i łorał pole. I zaorał 5 hektarów swojej ziemi. Ale gdy wrócił WSK się złamała w połowie bo rama była spawana 3 razy więc biedy Mietek kupił Wierchowinę na giełdzie w mieście Rumcajsów. Kosztowała go aż 10l bimbru + 3 kury.Ale wierchowina była za słaba żeby orać pole.A więc Mietek postanowił ją stjuningować..Wstawił ją do garażu i zabrał się za robotę. Wpakował do niej drewniany tłok, plastikowe pierśćienie i wstawił cykek od mz 250, oraz nalał do baku czystej nafty z baka samolota.
-
Adi.G. - Zwycięzca konkursu
- Posty: 5172
- Dołączył(a): 21 mar 2007, o 15:22
- Lokalizacja: Sędziszów Małopolski
- Pochwały: 1
- Pojazdy: GSF650N TS150 MR232 50M2
Dawno temu w Zakrzowie żył sobie rolnik imieniem Mietek, który codziennie drifftował swoim Ursusem. Jednak pewnego dnia przesadził i zatarł silnik. Postanowił więc kupić sobie wsk sport aby zasmakować crossu u siebie i po okolicznych wsiach. Kupił ją więc od znajomego rolnika o imieniu Tadeusz Dentka. WSK była bardzo mocna, raz Pan Tadeusz przyczepił do niej brony i łorał pole. I zaorał 5 hektarów swojej ziemi. Ale gdy wrócił WSK się złamała w połowie bo rama była spawana 3 razy więc biedy Mietek kupił Wierchowinę na giełdzie w mieście Rumcajsów. Kosztowała go aż 10l bimbru + 3 kury.Ale wierchowina była za słaba żeby orać pole.A więc Mietek postanowił ją stjuningować..Wstawił ją do garażu i zabrał się za robotę. Wpakował do niej drewniany tłok, plastikowe pierśćienie i wstawił cykek od mz 250, oraz nalał do baku czystej nafty z baka samolota. Po tym tuningowym zabiegu postanowil ze musi odpicowac ja wizualnie zeby sie lansowac na dzielni.
- Wojteeek
- MotoManiak
- Posty: 2059
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 15:23
Moim zdaniem jeśłi już mamy bawić się w tą gierkę to tylko na takich zasadach jak na starym forum czyli po jednym slówku. Bo tylko wtedy zabawa ma jakiś sens i troszkę tzreba pomyśleć. Bo tak jak jest teraz to w sam raz dla zwykłych off-topowców i nabijaczy postów bo w ogóle nic nie trzeba myśleć..
- rider
- MotoManiak
- Posty: 90
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 01:45
- Lokalizacja: Krosno Odrzańskie
Dawno temu w Zakrzowie żył sobie rolnik imieniem Mietek, który codziennie drifftował swoim Ursusem. Jednak pewnego dnia przesadził i zatarł silnik. Postanowił więc kupić sobie wsk sport aby zasmakować crossu u siebie i po okolicznych wsiach. Kupił ją więc od znajomego rolnika o imieniu Tadeusz Dentka. WSK była bardzo mocna, raz Pan Tadeusz przyczepił do niej brony i łorał pole. I zaorał 5 hektarów swojej ziemi. Ale gdy wrócił WSK się złamała w połowie bo rama była spawana 3 razy więc biedy Mietek kupił Wierchowinę na giełdzie w mieście Rumcajsów. Kosztowała go aż 10l bimbru + 3 kury.Ale wierchowina była za słaba żeby orać pole.A więc Mietek postanowił ją stjuningować..Wstawił ją do garażu i zabrał się za robotę. Wpakował do niej drewniany tłok, plastikowe pierśćienie i wstawił cykek od mz 250, oraz nalał do baku czystej nafty z baka samolota. Po tym tuningowym zabiegu postanowil ze musi odpicowac ja wizualnie zeby sie lansowac na dzielni.
a więc zapalił a tu nagle booom wybuchła...
a więc zapalił a tu nagle booom wybuchła...
-
bi-jay - MotoManiak
- Posty: 1413
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 11:37
- Lokalizacja: Strzepcz
Dawno temu w Zakrzowie żył sobie rolnik imieniem Mietek, który codziennie drifftował swoim Ursusem. Jednak pewnego dnia przesadził i zatarł silnik. Postanowił więc kupić sobie wsk sport aby zasmakować crossu u siebie i po okolicznych wsiach. Kupił ją więc od znajomego rolnika o imieniu Tadeusz Dentka. WSK była bardzo mocna, raz Pan Tadeusz przyczepił do niej brony i łorał pole. I zaorał 5 hektarów swojej ziemi. Ale gdy wrócił WSK się złamała w połowie bo rama była spawana 3 razy więc biedy Mietek kupił Wierchowinę na giełdzie w mieście Rumcajsów. Kosztowała go aż 10l bimbru + 3 kury.Ale wierchowina była za słaba żeby orać pole.A więc Mietek postanowił ją stjuningować..Wstawił ją do garażu i zabrał się za robotę. Wpakował do niej drewniany tłok, plastikowe pierśćienie i wstawił cykek od mz 250, oraz nalał do baku czystej nafty z baka samolota. Po tym tuningowym zabiegu postanowil ze musi odpicowac ja wizualnie zeby sie lansowac na dzielni.
a więc zapalił a tu nagle booom wybuchła...Części rozsypały się po całym podwórku i biedny Mietek musiał
a więc zapalił a tu nagle booom wybuchła...Części rozsypały się po całym podwórku i biedny Mietek musiał
- rolnik1234
- MotoManiak
- Posty: 2234
- Dołączył(a): 12 kwi 2007, o 16:37
Dawno temu w Zakrzowie żył sobie rolnik imieniem Mietek, który codziennie drifftował swoim Ursusem. Jednak pewnego dnia przesadził i zatarł silnik. Postanowił więc kupić sobie wsk sport aby zasmakować crossu u siebie i po okolicznych wsiach. Kupił ją więc od znajomego rolnika o imieniu Tadeusz Dentka. WSK była bardzo mocna, raz Pan Tadeusz przyczepił do niej brony i łorał pole. I zaorał 5 hektarów swojej ziemi. Ale gdy wrócił WSK się złamała w połowie bo rama była spawana 3 razy więc biedy Mietek kupił Wierchowinę na giełdzie w mieście Rumcajsów. Kosztowała go aż 10l bimbru + 3 kury.Ale wierchowina była za słaba żeby orać pole.A więc Mietek postanowił ją stjuningować..Wstawił ją do garażu i zabrał się za robotę. Wpakował do niej drewniany tłok, plastikowe pierśćienie i wstawił cykek od mz 250, oraz nalał do baku czystej nafty z baka samolota. Po tym tuningowym zabiegu postanowil ze musi odpicowac ja wizualnie zeby sie lansowac na dzielni.
a więc zapalił a tu nagle booom wybuchła...Części rozsypały się po całym podwórku i biedny Mietek musiał je pozbierac a swoją ukochaną wierchowinę zawieść na złom.Ale postanowił
a więc zapalił a tu nagle booom wybuchła...Części rozsypały się po całym podwórku i biedny Mietek musiał je pozbierac a swoją ukochaną wierchowinę zawieść na złom.Ale postanowił
-
Koner - MotoManiak
- Posty: 8304
- Dołączył(a): 24 mar 2007, o 23:15
- Lokalizacja: Legionowo
Dawno temu w Zakrzowie żył sobie rolnik imieniem Mietek, który codziennie drifftował swoim Ursusem. Jednak pewnego dnia przesadził i zatarł silnik. Postanowił więc kupić sobie wsk sport aby zasmakować crossu u siebie i po okolicznych wsiach. Kupił ją więc od znajomego rolnika o imieniu Tadeusz Dentka. WSK była bardzo mocna, raz Pan Tadeusz przyczepił do niej brony i łorał pole. I zaorał 5 hektarów swojej ziemi. Ale gdy wrócił WSK się złamała w połowie bo rama była spawana 3 razy więc biedy Mietek kupił Wierchowinę na giełdzie w mieście Rumcajsów. Kosztowała go aż 10l bimbru + 3 kury.Ale wierchowina była za słaba żeby orać pole.A więc Mietek postanowił ją stjuningować..Wstawił ją do garażu i zabrał się za robotę. Wpakował do niej drewniany tłok, plastikowe pierśćienie i wstawił cykek od mz 250, oraz nalał do baku czystej nafty z baka samolota. Po tym tuningowym zabiegu postanowil ze musi odpicowac ja wizualnie zeby sie lansowac na dzielni.
a więc zapalił a tu nagle booom wybuchła...Części rozsypały się po całym podwórku i biedny Mietek musiał je pozbierac a swoją ukochaną wierchowinę zawieść na złom.Ale postanowił sobie że kupi teraz coś niezniszczalnego, coś czym był komar 232.
a więc zapalił a tu nagle booom wybuchła...Części rozsypały się po całym podwórku i biedny Mietek musiał je pozbierac a swoją ukochaną wierchowinę zawieść na złom.Ale postanowił sobie że kupi teraz coś niezniszczalnego, coś czym był komar 232.
-
Adi.G. - Zwycięzca konkursu
- Posty: 5172
- Dołączył(a): 21 mar 2007, o 15:22
- Lokalizacja: Sędziszów Małopolski
- Pochwały: 1
- Pojazdy: GSF650N TS150 MR232 50M2
Dawno temu w Zakrzowie żył sobie rolnik imieniem Mietek, który codziennie drifftował swoim Ursusem. Jednak pewnego dnia przesadził i zatarł silnik. Postanowił więc kupić sobie wsk sport aby zasmakować crossu u siebie i po okolicznych wsiach. Kupił ją więc od znajomego rolnika o imieniu Tadeusz Dentka. WSK była bardzo mocna, raz Pan Tadeusz przyczepił do niej brony i łorał pole. I zaorał 5 hektarów swojej ziemi. Ale gdy wrócił WSK się złamała w połowie bo rama była spawana 3 razy więc biedy Mietek kupił Wierchowinę na giełdzie w mieście Rumcajsów. Kosztowała go aż 10l bimbru + 3 kury.Ale wierchowina była za słaba żeby orać pole.A więc Mietek postanowił ją stjuningować..Wstawił ją do garażu i zabrał się za robotę. Wpakował do niej drewniany tłok, plastikowe pierśćienie i wstawił cykek od mz 250, oraz nalał do baku czystej nafty z baka samolota. Po tym tuningowym zabiegu postanowil ze musi odpicowac ja wizualnie zeby sie lansowac na dzielni.
a więc zapalił a tu nagle booom wybuchła...Części rozsypały się po całym podwórku i biedny Mietek musiał je pozbierac a swoją ukochaną wierchowinę zawieść na złom.Ale postanowił sobie że kupi teraz coś niezniszczalnego, coś czym był komar 232. Był w opłakanym stanie. Mietek nie wiedział jak się zabrać za restaurowanie. Ale założył sobie internet! Znalazł forum motomaniacy.com i tam mu pomogli. Po miesiącu prac Komar nabrał nowego oryginalnego wiśniowego koloru.
a więc zapalił a tu nagle booom wybuchła...Części rozsypały się po całym podwórku i biedny Mietek musiał je pozbierac a swoją ukochaną wierchowinę zawieść na złom.Ale postanowił sobie że kupi teraz coś niezniszczalnego, coś czym był komar 232. Był w opłakanym stanie. Mietek nie wiedział jak się zabrać za restaurowanie. Ale założył sobie internet! Znalazł forum motomaniacy.com i tam mu pomogli. Po miesiącu prac Komar nabrał nowego oryginalnego wiśniowego koloru.
-
kapsel - MotoManiak
- Posty: 239
- Dołączył(a): 21 mar 2007, o 17:10
- Lokalizacja: Łódź
Dawno temu w Zakrzowie żył sobie rolnik imieniem Mietek, który codziennie drifftował swoim Ursusem. Jednak pewnego dnia przesadził i zatarł silnik. Postanowił więc kupić sobie wsk sport aby zasmakować crossu u siebie i po okolicznych wsiach. Kupił ją więc od znajomego rolnika o imieniu Tadeusz Dentka. WSK była bardzo mocna, raz Pan Tadeusz przyczepił do niej brony i łorał pole. I zaorał 5 hektarów swojej ziemi. Ale gdy wrócił WSK się złamała w połowie bo rama była spawana 3 razy więc biedy Mietek kupił Wierchowinę na giełdzie w mieście Rumcajsów. Kosztowała go aż 10l bimbru + 3 kury.Ale wierchowina była za słaba żeby orać pole.A więc Mietek postanowił ją stjuningować..Wstawił ją do garażu i zabrał się za robotę. Wpakował do niej drewniany tłok, plastikowe pierśćienie i wstawił cykek od mz 250, oraz nalał do baku czystej nafty z baka samolota. Po tym tuningowym zabiegu postanowil ze musi odpicowac ja wizualnie zeby sie lansowac na dzielni.
a więc zapalił a tu nagle booom wybuchła...Części rozsypały się po całym podwórku i biedny Mietek musiał je pozbierac a swoją ukochaną wierchowinę zawieść na złom.Ale postanowił sobie że kupi teraz coś niezniszczalnego, coś czym był komar 232. Był w opłakanym stanie. Mietek nie wiedział jak się zabrać za restaurowanie. Ale założył sobie internet! Znalazł forum motomaniacy.com i tam mu pomogli. Po miesiącu prac Komar nabrał nowego oryginalnego wiśniowego koloru. I ładnie chodził i zabrał się za oranie nim pola ale
a więc zapalił a tu nagle booom wybuchła...Części rozsypały się po całym podwórku i biedny Mietek musiał je pozbierac a swoją ukochaną wierchowinę zawieść na złom.Ale postanowił sobie że kupi teraz coś niezniszczalnego, coś czym był komar 232. Był w opłakanym stanie. Mietek nie wiedział jak się zabrać za restaurowanie. Ale założył sobie internet! Znalazł forum motomaniacy.com i tam mu pomogli. Po miesiącu prac Komar nabrał nowego oryginalnego wiśniowego koloru. I ładnie chodził i zabrał się za oranie nim pola ale
- rolnik1234
- MotoManiak
- Posty: 2234
- Dołączył(a): 12 kwi 2007, o 16:37
Dawno temu w Zakrzowie żył sobie rolnik imieniem Mietek, który codziennie drifftował swoim Ursusem. Jednak pewnego dnia przesadził i zatarł silnik. Postanowił więc kupić sobie wsk sport aby zasmakować crossu u siebie i po okolicznych wsiach. Kupił ją więc od znajomego rolnika o imieniu Tadeusz Dentka. WSK była bardzo mocna, raz Pan Tadeusz przyczepił do niej brony i łorał pole. I zaorał 5 hektarów swojej ziemi. Ale gdy wrócił WSK się złamała w połowie bo rama była spawana 3 razy więc biedy Mietek kupił Wierchowinę na giełdzie w mieście Rumcajsów. Kosztowała go aż 10l bimbru + 3 kury.Ale wierchowina była za słaba żeby orać pole.A więc Mietek postanowił ją stjuningować..Wstawił ją do garażu i zabrał się za robotę. Wpakował do niej drewniany tłok, plastikowe pierśćienie i wstawił cykek od mz 250, oraz nalał do baku czystej nafty z baka samolota. Po tym tuningowym zabiegu postanowil ze musi odpicowac ja wizualnie zeby sie lansowac na dzielni.
a więc zapalił a tu nagle booom wybuchła...Części rozsypały się po całym podwórku i biedny Mietek musiał je pozbierac a swoją ukochaną wierchowinę zawieść na złom.Ale postanowił sobie że kupi teraz coś niezniszczalnego, coś czym był komar 232. Był w opłakanym stanie. Mietek nie wiedział jak się zabrać za restaurowanie. Ale założył sobie internet! Znalazł forum motomaniacy.com i tam mu pomogli. Po miesiącu prac Komar nabrał nowego oryginalnego wiśniowego koloru. I ładnie chodził i zabrał się za oranie nim pola ale okazalo sie ze przy pomocy WSK zaoral juz cale pole. Wiec wsiadl na swojego 232 wczesniej mocujac kufry boczne i
a więc zapalił a tu nagle booom wybuchła...Części rozsypały się po całym podwórku i biedny Mietek musiał je pozbierac a swoją ukochaną wierchowinę zawieść na złom.Ale postanowił sobie że kupi teraz coś niezniszczalnego, coś czym był komar 232. Był w opłakanym stanie. Mietek nie wiedział jak się zabrać za restaurowanie. Ale założył sobie internet! Znalazł forum motomaniacy.com i tam mu pomogli. Po miesiącu prac Komar nabrał nowego oryginalnego wiśniowego koloru. I ładnie chodził i zabrał się za oranie nim pola ale okazalo sie ze przy pomocy WSK zaoral juz cale pole. Wiec wsiadl na swojego 232 wczesniej mocujac kufry boczne i
- Wojteeek
- MotoManiak
- Posty: 2059
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 15:23
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 445 gości