Historyjka
- Marcin1993
-
Adi.G. - Zwycięzca konkursu
- Posty: 5172
- Dołączył(a): 21 mar 2007, o 15:22
- Lokalizacja: Sędziszów Małopolski
- Pochwały: 1
- Pojazdy: GSF650N TS150 MR232 50M2
- Marcin1993
Dawno temu w Zakrzowie żył sobie rolnik imieniem Mietek, który codziennie drifftował swoim Ursusem. Jednak pewnego dnia przesadził i zatarł silnik. Postanowił więc kupić sobie wsk sport aby zasmakować crossu u siebie i po okolicznych wsiach. Kupił ją więc od znajomego rolnika o imieniu Tadeusz Dentka. WSK była bardzo mocna, raz Pan Tadeusz przyczepił do niej brony i łorał pole. I zaorał 5 hektarów swojej ziemi. Ale gdy wrócił WSK się złamała w połowie bo rama była spawana 3 razy więc biedy Mietek kupił Wierchowinę na giełdzie w mieście Rumcajsów. Kosztowała go aż 10l bimbru + 3 kury.Ale wierchowina była za słaba żeby orać pole.A więc Mietek postanowił ją stjuningować..Wstawił ją do garażu i zabrał się za robotę. Wpakował do niej drewniany tłok, plastikowe pierśćienie i wstawił cykek od mz 250, oraz nalał do baku czystej nafty z baka samolota. Po tym tuningowym zabiegu postanowil ze musi odpicowac ja wizualnie zeby sie lansowac na dzielni.
a więc zapalił a tu nagle booom wybuchła...Części rozsypały się po całym podwórku i biedny Mietek musiał je pozbierac a swoją ukochaną wierchowinę zawieść na złom.Ale postanowił sobie że kupi teraz coś niezniszczalnego, coś czym był komar 232. Był w opłakanym stanie. Mietek nie wiedział jak się zabrać za restaurowanie. Ale założył sobie internet! Znalazł forum motomaniacy.com i tam mu pomogli. Po miesiącu prac Komar nabrał nowego oryginalnego wiśniowego koloru. I ładnie chodził i zabrał się za oranie nim pola ale okazalo sie ze przy pomocy WSK zaoral juz cale pole. Wiec wsiadl na swojego 232 wczesniej mocujac kufry boczne i wybrał się w podruż po całej polsce. wyjechał ze strzepcza małej niemieckiej wioski i w okolicach wawy zabrakło mu bęzyny a zapomniał portfela.
a więc zapalił a tu nagle booom wybuchła...Części rozsypały się po całym podwórku i biedny Mietek musiał je pozbierac a swoją ukochaną wierchowinę zawieść na złom.Ale postanowił sobie że kupi teraz coś niezniszczalnego, coś czym był komar 232. Był w opłakanym stanie. Mietek nie wiedział jak się zabrać za restaurowanie. Ale założył sobie internet! Znalazł forum motomaniacy.com i tam mu pomogli. Po miesiącu prac Komar nabrał nowego oryginalnego wiśniowego koloru. I ładnie chodził i zabrał się za oranie nim pola ale okazalo sie ze przy pomocy WSK zaoral juz cale pole. Wiec wsiadl na swojego 232 wczesniej mocujac kufry boczne i wybrał się w podruż po całej polsce. wyjechał ze strzepcza małej niemieckiej wioski i w okolicach wawy zabrakło mu bęzyny a zapomniał portfela.
-
bi-jay - MotoManiak
- Posty: 1413
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 11:37
- Lokalizacja: Strzepcz
Dawno temu w Zakrzowie żył sobie rolnik imieniem Mietek, który codziennie drifftował swoim Ursusem. Jednak pewnego dnia przesadził i zatarł silnik. Postanowił więc kupić sobie wsk sport aby zasmakować crossu u siebie i po okolicznych wsiach. Kupił ją więc od znajomego rolnika o imieniu Tadeusz Dentka. WSK była bardzo mocna, raz Pan Tadeusz przyczepił do niej brony i łorał pole. I zaorał 5 hektarów swojej ziemi. Ale gdy wrócił WSK się złamała w połowie bo rama była spawana 3 razy więc biedy Mietek kupił Wierchowinę na giełdzie w mieście Rumcajsów. Kosztowała go aż 10l bimbru + 3 kury.Ale wierchowina była za słaba żeby orać pole.A więc Mietek postanowił ją stjuningować..Wstawił ją do garażu i zabrał się za robotę. Wpakował do niej drewniany tłok, plastikowe pierśćienie i wstawił cykek od mz 250, oraz nalał do baku czystej nafty z baka samolota. Po tym tuningowym zabiegu postanowil ze musi odpicowac ja wizualnie zeby sie lansowac na dzielni.
a więc zapalił a tu nagle booom wybuchła...Części rozsypały się po całym podwórku i biedny Mietek musiał je pozbierac a swoją ukochaną wierchowinę zawieść na złom.Ale postanowił sobie że kupi teraz coś niezniszczalnego, coś czym był komar 232. Był w opłakanym stanie. Mietek nie wiedział jak się zabrać za restaurowanie. Ale założył sobie internet! Znalazł forum motomaniacy.com i tam mu pomogli. Po miesiącu prac Komar nabrał nowego oryginalnego wiśniowego koloru. I ładnie chodził i zabrał się za oranie nim pola ale okazalo sie ze przy pomocy WSK zaoral juz cale pole. Wiec wsiadl na swojego 232 wczesniej mocujac kufry boczne i wybrał się w podruż po całej polsce. wyjechał ze strzepcza małej niemieckiej wioski i w okolicach wawy zabrakło mu bęzyny a zapomniał portfela. Więc wepchnął motor w rów i poszedł na stopa
a więc zapalił a tu nagle booom wybuchła...Części rozsypały się po całym podwórku i biedny Mietek musiał je pozbierac a swoją ukochaną wierchowinę zawieść na złom.Ale postanowił sobie że kupi teraz coś niezniszczalnego, coś czym był komar 232. Był w opłakanym stanie. Mietek nie wiedział jak się zabrać za restaurowanie. Ale założył sobie internet! Znalazł forum motomaniacy.com i tam mu pomogli. Po miesiącu prac Komar nabrał nowego oryginalnego wiśniowego koloru. I ładnie chodził i zabrał się za oranie nim pola ale okazalo sie ze przy pomocy WSK zaoral juz cale pole. Wiec wsiadl na swojego 232 wczesniej mocujac kufry boczne i wybrał się w podruż po całej polsce. wyjechał ze strzepcza małej niemieckiej wioski i w okolicach wawy zabrakło mu bęzyny a zapomniał portfela. Więc wepchnął motor w rów i poszedł na stopa
- rolnik1234
- MotoManiak
- Posty: 2234
- Dołączył(a): 12 kwi 2007, o 16:37
Dawno temu w Zakrzowie żył sobie rolnik imieniem Mietek, który codziennie drifftował swoim Ursusem. Jednak pewnego dnia przesadził i zatarł silnik. Postanowił więc kupić sobie wsk sport aby zasmakować crossu u siebie i po okolicznych wsiach. Kupił ją więc od znajomego rolnika o imieniu Tadeusz Dentka. WSK była bardzo mocna, raz Pan Tadeusz przyczepił do niej brony i łorał pole. I zaorał 5 hektarów swojej ziemi. Ale gdy wrócił WSK się złamała w połowie bo rama była spawana 3 razy więc biedy Mietek kupił Wierchowinę na giełdzie w mieście Rumcajsów. Kosztowała go aż 10l bimbru + 3 kury.Ale wierchowina była za słaba żeby orać pole.A więc Mietek postanowił ją stjuningować..Wstawił ją do garażu i zabrał się za robotę. Wpakował do niej drewniany tłok, plastikowe pierśćienie i wstawił cykek od mz 250, oraz nalał do baku czystej nafty z baka samolota. Po tym tuningowym zabiegu postanowil ze musi odpicowac ja wizualnie zeby sie lansowac na dzielni.
a więc zapalił a tu nagle booom wybuchła...Części rozsypały się po całym podwórku i biedny Mietek musiał je pozbierac a swoją ukochaną wierchowinę zawieść na złom.Ale postanowił sobie że kupi teraz coś niezniszczalnego, coś czym był komar 232. Był w opłakanym stanie. Mietek nie wiedział jak się zabrać za restaurowanie. Ale założył sobie internet! Znalazł forum motomaniacy.com i tam mu pomogli. Po miesiącu prac Komar nabrał nowego oryginalnego wiśniowego koloru. I ładnie chodził i zabrał się za oranie nim pola ale okazalo sie ze przy pomocy WSK zaoral juz cale pole. Wiec wsiadl na swojego 232 wczesniej mocujac kufry boczne i wybrał się w podruż po całej polsce. wyjechał ze strzepcza małej niemieckiej wioski i w okolicach wawy zabrakło mu bęzyny a zapomniał portfela. Więc wepchnął motor w rów i poszedł na stopa. Gdy złapał jakiegoś kolesia to okradł mu Trabanta z benzyny i wzioł bańke mixolu na droge.
a więc zapalił a tu nagle booom wybuchła...Części rozsypały się po całym podwórku i biedny Mietek musiał je pozbierac a swoją ukochaną wierchowinę zawieść na złom.Ale postanowił sobie że kupi teraz coś niezniszczalnego, coś czym był komar 232. Był w opłakanym stanie. Mietek nie wiedział jak się zabrać za restaurowanie. Ale założył sobie internet! Znalazł forum motomaniacy.com i tam mu pomogli. Po miesiącu prac Komar nabrał nowego oryginalnego wiśniowego koloru. I ładnie chodził i zabrał się za oranie nim pola ale okazalo sie ze przy pomocy WSK zaoral juz cale pole. Wiec wsiadl na swojego 232 wczesniej mocujac kufry boczne i wybrał się w podruż po całej polsce. wyjechał ze strzepcza małej niemieckiej wioski i w okolicach wawy zabrakło mu bęzyny a zapomniał portfela. Więc wepchnął motor w rów i poszedł na stopa. Gdy złapał jakiegoś kolesia to okradł mu Trabanta z benzyny i wzioł bańke mixolu na droge.
- pawel15
- MotoManiak
- Posty: 1790
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 10:20
- Lokalizacja: Dąbie
ale tak się dużo lepiej to potem czyta nie trzeba jeźdzsić z postu do postu tylko na ostatni post i się już wszystko wie w czym ci to przeszkadzxa jak chcesz to nie wchodź tutaj i nie oglądaj tego widocznie skoro wszyscy kopjują to znaczy że wolą tak a nie inaczej upsss sorry nie looknołem że jesteś adminem...
Ostatnio edytowano 13 kwi 2007, o 16:13 przez bi-jay, łącznie edytowano 1 raz
-
bi-jay - MotoManiak
- Posty: 1413
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 11:37
- Lokalizacja: Strzepcz
- pawel15
- MotoManiak
- Posty: 1790
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 10:20
- Lokalizacja: Dąbie
-
Koner - MotoManiak
- Posty: 8304
- Dołączył(a): 24 mar 2007, o 23:15
- Lokalizacja: Legionowo
- pawel15
- MotoManiak
- Posty: 1790
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 10:20
- Lokalizacja: Dąbie
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 297 gości