Temat Tabaczany 18+
Marrriiiiaaaa
Docieranie Pony M1 - przeliczanie wg producenta (w godzinach) - 6h/15h
Pasjonat motoryzacji.
Przyjaciele Rometów to także moi przyjaciele!
http://doman30.pl.tl
moja stronka zapraszam
http://nasza-klasa.pl/profile/6129855
Wysyłajcie zaproszenia, jednoczmy się
www.youtube.pl/doman30
Zapraszam do oglądania, komentowania i subskrypcji moich filmów.
Pasjonat motoryzacji.
Przyjaciele Rometów to także moi przyjaciele!
http://doman30.pl.tl
moja stronka zapraszam
http://nasza-klasa.pl/profile/6129855
Wysyłajcie zaproszenia, jednoczmy się
www.youtube.pl/doman30
Zapraszam do oglądania, komentowania i subskrypcji moich filmów.
-
doman30 - MotoManiak
- Posty: 877
- Dołączył(a): 22 lis 2009, o 14:05
- Lokalizacja: Koszalin
marycha
FSO Polonez to jest to
"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew
"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew
-
Marek.K. - Zwycięzca konkursu
- Posty: 8494
- Dołączył(a): 13 lut 2009, o 17:36
- Lokalizacja: Winda, NKE
- Pochwały: 16
- Pojazdy: Pare Komarów :D
http://www.otabace.pl/tabaki-atos-porto ... ersje.html
Wczoraj byłem w Dębicy i przy okazji wstąpiłem na peron, do sklepu tytoniowego.
I kupiłem "tabakę" z serii 3 muszketerów o dźwięcznej nazwie Portos
http://www.otabace.pl/tabaki-atos-porto ... ersje.html
A napisałem "tabakę" w cudzysłowie, ponieważ malą czcionką jest napisane na opakowniu Produkt tabako podobny powstały z liścia tytoniu w procesie jego konfekcjonowania jako produkt uboczny"
hehe, dałem za to 3 zł, tabaka ma nie mniej jak 10 lat :f , zmielenie jest, a praktycznie go nie ma, jak by ktoś wciągał resztki tytoniu które zostają w paczce fajek po jej opróżnieniu
Ale jakiś smak to ma, i nawet nie najgorszy, więc jest to niezła ciekawostka dla snuffera:)
Wczoraj byłem w Dębicy i przy okazji wstąpiłem na peron, do sklepu tytoniowego.
I kupiłem "tabakę" z serii 3 muszketerów o dźwięcznej nazwie Portos
http://www.otabace.pl/tabaki-atos-porto ... ersje.html
A napisałem "tabakę" w cudzysłowie, ponieważ malą czcionką jest napisane na opakowniu Produkt tabako podobny powstały z liścia tytoniu w procesie jego konfekcjonowania jako produkt uboczny"
hehe, dałem za to 3 zł, tabaka ma nie mniej jak 10 lat :f , zmielenie jest, a praktycznie go nie ma, jak by ktoś wciągał resztki tytoniu które zostają w paczce fajek po jej opróżnieniu
Ale jakiś smak to ma, i nawet nie najgorszy, więc jest to niezła ciekawostka dla snuffera:)
-
Adi.G. - Zwycięzca konkursu
- Posty: 5172
- Dołączył(a): 21 mar 2007, o 15:22
- Lokalizacja: Sędziszów Małopolski
- Pochwały: 1
- Pojazdy: GSF650N TS150 MR232 50M2
jak już wszyscy recenzują to wyrażę swoją opinię na temat niektórych gatunków:
gawith apricott: ktoś mowi "tabaka" ja myślę "apricot". tabaka tak popularna że praktycznie w każdym punkcie z tabaką musi być gawith. mi osobiście strasznie się podoba jej ciężki przymulony aromat i wyraźny efekt jaki zostawia w czerepie po większym zażyciu. Nie jest to typowa tabaka odświeżająca jakich jeszcze wiele wymienię, ale jeśli ktoś raz się przekona do jej aromatu, prędko jej nie opuści. Dla mnie zawsze była "tabaką na codzień" od której się odskakiwało żeby spróbować czegoś innego ale zawsze potem się wracało.
red bull: chyba najpopularniejsza obok gawitha apricotta tabaka, ma ostry odświeżający zapach. Po zażyciu już niewielkiej ilości zostawia w nosie odświeżenie jakie może dać tylko tabaka: każdy oddech przynosi mentolowe przeżycia. Ci mniej przyzwyczajeni muszą uważać żeby nie przesadzić z jej ilością-potrafi nawet spowodować ból w potylicy.
Alpina: z pewnością każdy zna zapach lasu mieszanego po letnim deszczu. Te i inne przyjemne zapachy dzieciństwa (kiedy to po lesie sie chodziło będąc niskim i bliżej runa, a więc i więcej czując) potrafi przypomnieć właśnie ta tabaka. Bardzo przyjemny aromat z akcentami owoców leśnych, umiarkowana moc, tabaka bardzo przyjazna dla początkujących, odpowiednie zmielenie powoduje że nie wpada tak łatwo do gardła jak angielska konkurencja, a umiarkowana zawartość nikotyny nie powoduje że snuffer ma zachwianą równowagę
Ozona spearamint: jedna z popularniejszych z doskonałej serii Ozon. mocnomiętowy aromat przypomina nieco Alpinę, a ciężkością i "siłą rażenia" gawitha. Doskonała także do mieszanek, przebija sie doskonale swoim aromatem i dodaje mieszance mocy.
Ozona cherry: Fajny aromacik wisienki. umiarkowana moc, z tego co pamiętam dość sucha, ale może to zasługa metalowego pięciogramowego pudełeczka w którym ją dostałem.
Ozona raspberry: też fajny owocowy aromacik, dobrze ją wspominam pomimo że mało gościła w moim nosie, dlatego bez dłuższego opisu
Gletsher prise: Całkiem przyjemna i fajnie odświeżająca, nieco cukierkowaty aromat do którego trzeba było nieco przywyknąć, ale sprawia bardzo dobre wrażenie.
Lowen prise: mi osobiście nie przypadła do gustu. Cukierkowata anyżowata tabaka, zwyczajnie nie moj gust i tyle, wielu osobom smakuje.
Gawith cola: pudełeczko do złudzenia przypominające to od Apricota tylko kolorystyka inna. Troche mocy, dużo aromatu jak w lizakach o smaku coca-coli. Co kto lubi, ja osobiście nie lubie wąchać sztucznych aromatów, choć trzeba przyznać że suchość i zmielenie odpowiadają produktowi wysokiej jakości
więcej z Poshla nie pamiętam, za wszystkie serdecznie dziękuję i uwielbiam zażywanie.
miałem także przygodę z mc crystalem: mianowicie bodajże Mc Crystal Anisette zagościł w mych nozdrzach, ale niestety tego spotkania nie wspominam zbyt dobrze-tabaka jest strasznie sucha i strasznie drobno zmielona. Nawet umiejętni snufferzy polegali przy mc crystalu, przy pierwszym zażyciu prawie każdy i każda ze snufferów/snufferek spotykał się z tabaką w gardle, ja osobiście za pierwszym razem kiedy nie miał mnie kto ostrzec że to tak fruwa czułem niemal przy krtani ten pył, przy częstowaniu kogokolwiek zawsze wyraźnie ostrzegałem że jest to bardzo drobne i wpada w gardło straszliwie. Przy odpowiednim zażyciu okazywało się że sam aromat jest też cukierkowaty i anyżowaty nieco niczym lowen prise, jednak sporo ostrzejszy (pewnie przez suchość tej tabaki). Co do mocy-nie pamiętam, pamiętam za to że przy ostrym snuffie potrafiła dać w potylice.
Miałem przygodę także z Samuelem Gawithem jednak nie pamiętam z jakim konkretnie aromatem. Aromat troche mydlany, rozdrobnieniu i wilgotności nic nie można było zarzucić. bardzo pomysłowe pudełeczko
"biała tabaka" Ozona Snuffy Weiss pomimo braku tytoniu nie jest wcale produktem niższej jakości. Ma bardzo fajny aromat oraz ciekawostką jest to że pozostawia ciekawy słodki aromat w nosie. Nie zawiera tytoniu więc nie daje żadnych "faz", mimo to polecam ją jako taką ciekawostkę w zbiorach i ciekawy dodatek do różnej maści mieszanek.
Tytoń naturalny, na grzejniku suszony, w internacie mielony-produkt wysokiej mocy i nieciekawej jakości :F dzięki wtykom u rolnika mieliśmy okazję to testowac w większej internackiej grupie, otóż aromat ma nieco jak suszone grzyby, moc nieziemską, skręca nosem przecudnie... zmielenie i suchość-wedle uznania, ciekawy efekt po zmieszaniu z gawithem apricottem, ogólnie jeśli ktoś lubi eksperymentować to polecam załatwić sobie ze dwa liście (są na prawde duże) i próbować.
są jeszcze chapmany, ale jak dla mnie to to jest totalne dno i nie wiem z czego ta firma się utrzymuje. Tabaka osobiście dla mnie jest produktem który kupowałem raz na miesiąc, max raz na dwa tygodnie, i nie widzę sensu oszczędzania z 8miu złotych za pudełeczko do 3 czy 4 za chapmana, tym bardziej że w CZ-WIe był droższy od ozony! kupiliśmy go kiedyś z ciekawości, niestety nie zostal wyniuchany do dziś szczelnie zamknięty aby nie zaburzał aromatu szafki i innych tabakierek. Po otwarciu pudełeczka z wiśniowym chapmanem w pokoju unosiła się przez pół godziny woń wiśni i drewna, dość sztuczna i nieznośna. Jako chrzest bojowy jeden jedyny raz snuffneliśmy ten wynalazek ale od razu odłożyliśmy go w kąt. Subiektywnie-zdecydowanie nie polecam.
gawith apricott: ktoś mowi "tabaka" ja myślę "apricot". tabaka tak popularna że praktycznie w każdym punkcie z tabaką musi być gawith. mi osobiście strasznie się podoba jej ciężki przymulony aromat i wyraźny efekt jaki zostawia w czerepie po większym zażyciu. Nie jest to typowa tabaka odświeżająca jakich jeszcze wiele wymienię, ale jeśli ktoś raz się przekona do jej aromatu, prędko jej nie opuści. Dla mnie zawsze była "tabaką na codzień" od której się odskakiwało żeby spróbować czegoś innego ale zawsze potem się wracało.
red bull: chyba najpopularniejsza obok gawitha apricotta tabaka, ma ostry odświeżający zapach. Po zażyciu już niewielkiej ilości zostawia w nosie odświeżenie jakie może dać tylko tabaka: każdy oddech przynosi mentolowe przeżycia. Ci mniej przyzwyczajeni muszą uważać żeby nie przesadzić z jej ilością-potrafi nawet spowodować ból w potylicy.
Alpina: z pewnością każdy zna zapach lasu mieszanego po letnim deszczu. Te i inne przyjemne zapachy dzieciństwa (kiedy to po lesie sie chodziło będąc niskim i bliżej runa, a więc i więcej czując) potrafi przypomnieć właśnie ta tabaka. Bardzo przyjemny aromat z akcentami owoców leśnych, umiarkowana moc, tabaka bardzo przyjazna dla początkujących, odpowiednie zmielenie powoduje że nie wpada tak łatwo do gardła jak angielska konkurencja, a umiarkowana zawartość nikotyny nie powoduje że snuffer ma zachwianą równowagę
Ozona spearamint: jedna z popularniejszych z doskonałej serii Ozon. mocnomiętowy aromat przypomina nieco Alpinę, a ciężkością i "siłą rażenia" gawitha. Doskonała także do mieszanek, przebija sie doskonale swoim aromatem i dodaje mieszance mocy.
Ozona cherry: Fajny aromacik wisienki. umiarkowana moc, z tego co pamiętam dość sucha, ale może to zasługa metalowego pięciogramowego pudełeczka w którym ją dostałem.
Ozona raspberry: też fajny owocowy aromacik, dobrze ją wspominam pomimo że mało gościła w moim nosie, dlatego bez dłuższego opisu
Gletsher prise: Całkiem przyjemna i fajnie odświeżająca, nieco cukierkowaty aromat do którego trzeba było nieco przywyknąć, ale sprawia bardzo dobre wrażenie.
Lowen prise: mi osobiście nie przypadła do gustu. Cukierkowata anyżowata tabaka, zwyczajnie nie moj gust i tyle, wielu osobom smakuje.
Gawith cola: pudełeczko do złudzenia przypominające to od Apricota tylko kolorystyka inna. Troche mocy, dużo aromatu jak w lizakach o smaku coca-coli. Co kto lubi, ja osobiście nie lubie wąchać sztucznych aromatów, choć trzeba przyznać że suchość i zmielenie odpowiadają produktowi wysokiej jakości
więcej z Poshla nie pamiętam, za wszystkie serdecznie dziękuję i uwielbiam zażywanie.
miałem także przygodę z mc crystalem: mianowicie bodajże Mc Crystal Anisette zagościł w mych nozdrzach, ale niestety tego spotkania nie wspominam zbyt dobrze-tabaka jest strasznie sucha i strasznie drobno zmielona. Nawet umiejętni snufferzy polegali przy mc crystalu, przy pierwszym zażyciu prawie każdy i każda ze snufferów/snufferek spotykał się z tabaką w gardle, ja osobiście za pierwszym razem kiedy nie miał mnie kto ostrzec że to tak fruwa czułem niemal przy krtani ten pył, przy częstowaniu kogokolwiek zawsze wyraźnie ostrzegałem że jest to bardzo drobne i wpada w gardło straszliwie. Przy odpowiednim zażyciu okazywało się że sam aromat jest też cukierkowaty i anyżowaty nieco niczym lowen prise, jednak sporo ostrzejszy (pewnie przez suchość tej tabaki). Co do mocy-nie pamiętam, pamiętam za to że przy ostrym snuffie potrafiła dać w potylice.
Miałem przygodę także z Samuelem Gawithem jednak nie pamiętam z jakim konkretnie aromatem. Aromat troche mydlany, rozdrobnieniu i wilgotności nic nie można było zarzucić. bardzo pomysłowe pudełeczko
"biała tabaka" Ozona Snuffy Weiss pomimo braku tytoniu nie jest wcale produktem niższej jakości. Ma bardzo fajny aromat oraz ciekawostką jest to że pozostawia ciekawy słodki aromat w nosie. Nie zawiera tytoniu więc nie daje żadnych "faz", mimo to polecam ją jako taką ciekawostkę w zbiorach i ciekawy dodatek do różnej maści mieszanek.
Tytoń naturalny, na grzejniku suszony, w internacie mielony-produkt wysokiej mocy i nieciekawej jakości :F dzięki wtykom u rolnika mieliśmy okazję to testowac w większej internackiej grupie, otóż aromat ma nieco jak suszone grzyby, moc nieziemską, skręca nosem przecudnie... zmielenie i suchość-wedle uznania, ciekawy efekt po zmieszaniu z gawithem apricottem, ogólnie jeśli ktoś lubi eksperymentować to polecam załatwić sobie ze dwa liście (są na prawde duże) i próbować.
są jeszcze chapmany, ale jak dla mnie to to jest totalne dno i nie wiem z czego ta firma się utrzymuje. Tabaka osobiście dla mnie jest produktem który kupowałem raz na miesiąc, max raz na dwa tygodnie, i nie widzę sensu oszczędzania z 8miu złotych za pudełeczko do 3 czy 4 za chapmana, tym bardziej że w CZ-WIe był droższy od ozony! kupiliśmy go kiedyś z ciekawości, niestety nie zostal wyniuchany do dziś szczelnie zamknięty aby nie zaburzał aromatu szafki i innych tabakierek. Po otwarciu pudełeczka z wiśniowym chapmanem w pokoju unosiła się przez pół godziny woń wiśni i drewna, dość sztuczna i nieznośna. Jako chrzest bojowy jeden jedyny raz snuffneliśmy ten wynalazek ale od razu odłożyliśmy go w kąt. Subiektywnie-zdecydowanie nie polecam.
Piraci drogowi nie są zwyczajnymi idiotami. Oni po prostu chcą się starzeć wolniej niż gdyby stali w miejscu.
uzasadnienie http://pl.wikipedia.org/wiki/Dylatacja_czasu
uzasadnienie http://pl.wikipedia.org/wiki/Dylatacja_czasu
-
Mariusz - Zwycięzca konkursu
- Posty: 7045
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 16:53
- Lokalizacja: Kleśniska
Macie się czym podniecać tabaka jak tabaka po co zaraz zakładać tematy, mnie przyłapali na lekcji jak ścieżkę wciągałem ale powiedziałem ze mi lekarz przypisał na katar, bo tak jak potem gadałem z nauczycielami to mówili, że na policje by zadzwonili ale mnie znają i wiedzą ze bym narkotyków nie przyniósł. I po ty zdarzeniu rodzicie zabrali mi tabakę... chodziłem po Rzeszowie po kioskach ale nie mogłem kupić - znaleźć, owszem znalazłem snufa czy jak tam to było, przy gościu sobie otworzyłem nasypałem na rękę wciągnąłem i powiem- słabe to na uja, nie opłaca się tego kupować, pachnie jak czysty tytoń i słabiutkie, najlepsza jest tabaka redbull to jest moc a nie jakaś słabizna
-
Hubertt - MotoManiak
- Posty: 707
- Dołączył(a): 20 maja 2009, o 18:24
- Lokalizacja: Brzozów
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 436 gości