Największe zagadki świata

przez **bedril** » 29 lut 2008, o 23:24

Tak do końca to my nigdy diabła nie pokonamy ponieważ część dusz idzie do piekła stojąc poniekąd po stronie diabła. Wracając do tematu odcych cywilizaji, ciekawe czy one też "podlegają" pod naszego Boga ? Być może tu się pojawia odpowiedź na pytanie o UFO, może jesteśmy jedyną cywilizają, i wszystko zostało stworzone z myślą o nas. W bibli nigdy przecież nie wspomniano o obcych cywilizacjach.
ps. jak łatwo można przejść od fizyki do filozofii

przez **Pani Kontekstowa** » 29 lut 2008, o 23:24

MotoAlbum.pl Pokaż czym jeździsz! Twój wirtualny garaż

przez **Alonzo** » 29 lut 2008, o 23:28

Bóg stworzyl wszechswiat wiec jesli istnieja jakies inne cywilizacje to na pewno sa podlegle Bogu o ile tak mozna mowic bo wole mamy wolna i nie jestesmy podlegli, mozna powiedziec tez wieza w boga i Bóg sie nimi opiekuje tak jak nami

przez **Wojteeek** » 29 lut 2008, o 23:30

Hmm... Ja tam mysle że podróże w czasie na naszej planecie nie są możliwe - bo jakby były to by do nas "przylatywali" nie ?

przez **Alonzo** » 29 lut 2008, o 23:34

nie bo to by naruszylo czasoprzestrzen, podczas podrozy w czasie nie mozna ingerowac w nic tio proste i logiczne bo kazda ingerencja zmienia przyszlosc gdyby do nas przylecieli i wrocili do siebie worcili by do zupelnie innego swiata, chociaz jest inna teoria ze to wszystko bylo zaplanowane tzn to co ty robisz teraz to juz sie stalo tzn ci z przyszlosci robili to samo wiec ich przylot nic nie zmieni bo to juz sie stalo, ale ja jestem bardziej przychylny pierwszej teorii

przez **bedril** » 29 lut 2008, o 23:38

A zastanawialiście się kiedyś nad sęsem życia, wogóle istnienia.
Przecież na ziemi człowiek przeżywa lepsze i gorsze chwile aż w końcu umże i pujdzie albo do nieba, albo do piekła. W tym niebie będziemy jednak w nieskończoność. Jaki więc to ma sęs ?
Przypomniało mi się że kiedyś w podstawówce spytałem się pani od katechezy czy życie w niebie się nie nudzi ? Ona mo odpowiedziała na to że jest tam tak wspaniale że człowiekowi nie może się to znudzić i to osiąga maxymalne i wieczne szczęście, którego człowiek za życie nie jest w stanie pojąc. I to jest chyba takie piękne te oczekiwanie na nieskończoną radość. Ta świadomość powinna nam dawać chęć życia i odpowiedź nad pytaniem sęsu życia.
ps. Zaczynając tego posta nie wiedziałem że na niego odpowiem, weszło we mnie jakieś natchnienie

przez **Alonzo** » 29 lut 2008, o 23:42

sęs

sęsem

sęsu

hehe pisze sie SENS

taka mala uwaga

co do zycia w niebie sam czasami sie zastanawiam czy mi sie nie znudzi to, jak sobie wyobraza ze po wiecznosc bede w niebie to wydaje mi sie ze kiedys sie znudzi bo zawsze chce sie wiecej, jak z predkoscia, doznam pelni szczescia ale po 100latach bycia w szczesciu bede chcial wiekszego szczesacia bo taki mi sie znudzi ale to jest czysto ludzkie myslenie, na pewno bledne, mysle tak teraz jak jestem na ziemi

przez **Mariusz** » 29 lut 2008, o 23:52

no a mi znów przychodzi na myśl chora teoria że procesy biologiczne się skończą i zgnijemy bez świadomości

przecież snów też w wielu przypadkach nie jesteśmy świadomi, ja snów nie pamiętam za często, dlatego jak wstaję to jakbym się obudził po mrugnięciu tylko kilka godzin później... w tej chorej myśli zawiera się to że jak mrugniemy to poprostu oczu nei otworzymy... bezsensowne, ale masa istot wokół nas tak kończy, dlaczego człówiek mialby być wyjątkowy? skoro od małpy się wywodzi? więc postrzegałbym boga jako stworzyciela wszechświata a nie człowieka, ale jestem chrześcijaninem a nie teistą, więc mi tak postrzegać nie wolno

przez **Alonzo** » 29 lut 2008, o 23:59

Buddysci tak twierdza ze po smierci nie ma nic, ale ja wieze w dusze duzo jest dowodow na jej istnienie

a z tym snem, ja jak kazdy niektore pamietam niektore nie, a ze sie budzisz jakbys spal chwilke, normalnie mozg przechodzi w tryb stand by, czyli odpoczywa

nie miales tak kiedys ze mozg sie obudzil jestes swiadomy ale nie mozesz sie poruszyc bo cialo jeszcze spi ?? no wlasnie mozg usypia poprostu, swiadomosc przechodzi raczej do podswiadomosci, a powiem wam ze jak jestem w takim polsnie w pks'ie to doslownie czas sie wydluza, powiedzmy otwieram na chwilke oczy na jednych swiatlach zamykam je zaraz i usypiam ale to taki polsen, sni mi sie cos budze sie na kolejnych swiatlach wydaje mi sie ze przespalem conajmniej godzine a autobus przejecha;l 500m, bardzo dziwne uczucie jakby czas dla mnie zwalnial

przez **Mariusz** » 1 mar 2008, o 00:11

no i właśnie nieprzyjemne, bo sie ciągnie i ciągnie ;P a ja np. dzisiaj miałem takie uczucie spowolnienia czasu idąc na PKS, spojrzałem na zegarek: 16:21, patrzę po kilkuset, stokilkudziesięciu metrach, wydawało mi się ze ze 3 minuty minęły: 16:21

a ciekawa sprawa jest ze snami kontrolowanymi, ponoć daje to ogromne możliwości co do piękności snów, np. jak się skapniesz że jesteś we śnie to wsiadasz na komara i ciśniesz 2 stówki po tysiącach polskich autostrad niczym po Irlandii

ale taki sen ponoć trwa około 3 minut, i po nim otwierasz oczy

przez **Alonzo** » 1 mar 2008, o 00:15

tak to bylo poruszane apropo ezoteryki

to jest sen swiadomy moze trwac tyle ile normalny sen i mozna w niego wejsc sa jakies tam sposoby zeby wjesc a taki stan niektorzy co noc przezywaja taki, tylko ze mozg nie odpoczywa podczas takiego snu.

a co do pks, to jakies zludzenie bo sie slyszy rozne rzeczy jak sie tak przysnie i np silnik slysze normalnie nie jakis zwolniony, chociaz czesto sie budze i wydaje mi sie ze przespalem juz swoj przystanek i pojechalem dalej, wtedy sie z reguly podrywam patrze a to jeszce pabianice czyli jeszcze troche do mojej wsi

przez **bedril** » 1 mar 2008, o 00:16

Ta podświadomośc ludzka to jest już inny świat. Człowiek nie pojmuje już jednak tego środowiska. Możliwe że ta część muzgu której się normalnie nie wykożystuje została stwożona dla świadomości. Być może to tam zachodzą wszystkie te tajemnicze procesy w człowieku. Być może właśnie świadomość człowieka jest pewnego rodzaju duszą, która nie umiera.
Może właśnie ta zdolność telepati w człowieku służy do "transportowania"
duszy do nieba.
A samo niebo nie istnieje jako miejsce. Jest to taka materia bądź inny "stwór" krórej człowiek nie pojmie za życia.
Wiele ciekawych żeczy można się dowiedzieć z relacji ludzi, którzy przeżyli śmierć kliniczną.

przez **Mariusz** » 1 mar 2008, o 00:23

no i co ciekawe przeprowadzano ponoć eksperymenty umieszczając znaki w taki sposób,że były widoczne tylko od góry, czyli tak jakby ktoś chodził po suficie. gdy pacjent miał śmierć kliniczną odczytał ponoć te znaki

ale ile w ty prawdy...

jednak od fizyki do filozofii na prawdę niedaleko, przynajmniej w rozmowach, doświadczyłem już tego gdy omawialiśmy w pokoju internatu problematykę podróży w czasie, i pewnie dlatego że nikt z nad jeszcze nie uczył się o teorii względności szybko przeszliśmy na filozofię jako łatwiejszy temat

przez **Alonzo** » 1 mar 2008, o 00:27

ano bo filozofowac mozna w jakikolwiek sposob, mozna mowic wszystko bo filozofia nie ma granic a fizyka ma, i gadajac o fizyce mozna sie latwo wyglupic filozofujac

przez **bedril** » 1 mar 2008, o 00:34

To może poruszymy teraz temat powstania człowieka. Są dwie teorie naukowa że człowiek powstał w wyniku ewolucji oraz teoria że człowiek wywodzi się od Adama i Ewy. Może ta boska wersja ma jedynie charakter symboliczny ?

przez **Mariusz** » 1 mar 2008, o 00:36

ja jednak nie jestem za teorią taty Giertycha jak i kościoła, i jednak stawiam na ewolucję

Największe zagadki świata

Kto przegląda forum