no nei cały zachód, we Francji się coś organizują, Niemcy nabrali wody w usta bo w chinah jeżdżą magnetyczne Siemensy
[ Dodano: 13 Kwi 2008, 16:45 ]a wracając do tematu pisano że rozwój technologiczny tu i tu równy i trwałość taka sama: otóż nic bardziej mylnego
skupiając się na 4T, bo niestety głównie one a raczej tylko one przez najbliższy czas będą rozwijane i są rozwijane, te silniki w samochodach są niepomiernie bardziej nastawione na trwałość, a te motocyklowe na niską masę i wysoką moc oraz obroty. dla przykładu w samochodzie wszyscy się dziwnie patrzą jeśli mówisz o wymienianiu tłoka, tam poprostu oprócz jakichś mniejszych i większych usterek silnik żyje tyle co reszta samochodu, dochodząc do przebiegów rzędu 300 000, a nieraz się spotyka i po więcej (ale już z rzadka w benzyniakach, diesle to niejednokrotnie przerzucają licznik), w motocyklach znów sprawa nie wygląda tak pięknie, bo te 4T już takie żywotne nie są. weźmy dla przykładu tłok crossówki o której pisał Enduras, w której wymienia sie tłok co 25godzin. to jest oczywiście przykład bardzo wyolbrzymiony, w ścigaczach więcej przejeżdżają tłoki, ale i one nie mają takiej trwałości jak samochody. kolejny aspekt to obroty-jak samochód się dokręca do 7 tysiaków i nie ma czerwonego pola jeszcze to albo jest sportowy albo Japoński
(toyota taki montuje w nowych corollach, choć chyba i tam już się zaczyna czerwone pole), natomiast ścigacze jak i nei tylko dokręcają sie z uśmiechem do 15 tysiaków (600tki) i więcej, i nie tylko ścigacze, bo np. romet K125 do 10 tysiaków się kręci. te silniki to sa dwie różne technologie, dlatego że np. w samochodzie nie dba się aż tak bardzo (chociaż tez się dba) o mase i rozmiary, bo wszystko jest schowane przed wiatrem i deszczem pod maską w dużej komorze silnika, w motocyklu wszytsko musi być jak najlżejsze i nie ma takich dobrych warunków pracy bo są np. przechyły czy większe przeciążenia.