Angler napisał(a):Tomek, zauważ, że nawet żeby łowić ryby trzeba być członkiem PZW lub na łowiskach prywatnych za kasę uzyskać zezwolenie. Co więcej na broń palną trzeba zdobyć pozwolenie, a żeby takie uzyskać trzeba wskazać na potrzebę - bycie członkiem stosownej organizacji lub stosik gróźb na piśmie.
Jeszcze powiedz, że to popierasz Dziwię się, że idąc na państwowe grzyby nie musisz być członkiem Związku Grzybiarzy Polskich i nosić pozwolenia na scyzoryk.
Grubo ponad połowę swoich zarobków oddajemy na państwo, a w zamian mamy prosić i płacić za pozwolenie na korzystanie z zasobów należących do nas wszystkich. Prywatne łowiska, ok, ktoś utrzymuje te stawy, karmi ryby i ogólnie o to dba za prywatne pieniądze. Stawy państwowe? Albo zdejmujemy podatki, albo korzystamy za free Na rzece tym bardziej, bo nie widzę aby ktoś siedział na brzegu i karmił te ryby.
Motorowerzystka, przyznam, że oprę się tylko na tym co słyszałem. A słyszałem, że za zabranie takiej sarny można zapłacić jak za kłusownictwo