Moje: Komar 2350, 232 i Tico
Moje: Komar 2350, 232 i Tico
Marcek, Brac sie nie pytac xD Jak tylko podloga do roboty to jeszcze nie tak zle, w maluchu to sie latwo robi.
-
Romecik2t - #mod
- Posty: 11089
- Dołączył(a): 27 lut 2009, o 18:01
- Pochwały: 45
Moje: Komar 2350, 232 i Tico
Jeżeli faktycznie decyzja o zakupie nie jest spontaniczna i myślisz o tym, by posiadać ten samochód przez długi czas, to polecam Ci rozejrzeć się za jakimś ładnym egzemplarzem. Wbrew pozorom zakup taniej sztuki w przeciętnym stanie + ewentualne remonty (szczególnie blacharsko-lakiernicze) mogą wygenerować sporo większe koszta niż zakup ideału z niskim przebiegiem.
Jeżeli planujesz żółte blaszki to rób to jak najszybciej, przy dodatkowej 70%-ej zniżce na OC, wieczystym przeglądzie i braku obowiązku zachowania ciągłości ubezpieczenia OC, koszty rejestracji powinny bardzo szybko się spłacić.
No i uważaj, bo jak młody się serio wkręci w maluchy to za kilka(naście) lat możesz mieć na podwórku kilka egzemplarzy
Jeżeli planujesz żółte blaszki to rób to jak najszybciej, przy dodatkowej 70%-ej zniżce na OC, wieczystym przeglądzie i braku obowiązku zachowania ciągłości ubezpieczenia OC, koszty rejestracji powinny bardzo szybko się spłacić.
No i uważaj, bo jak młody się serio wkręci w maluchy to za kilka(naście) lat możesz mieć na podwórku kilka egzemplarzy
-
dieludolfs - #mod
- Posty: 8314
- Dołączył(a): 14 wrz 2009, o 21:47
- Lokalizacja: Bądkowo k.Włocławka.
- Pochwały: 41
- Pojazdy: Mercedes E300 turbodiesel T-Modell
Re: Moje: Komar 2350, 232 i Tico
Jednak mi nie dało i pojechałem po robocie obejrzeć to cudo (wczoraj przez telefon właściciel wyjaśnił mi, gdzie stoi). Powiem tak - myślałem, że będzie gorzej. Próg pasażera do wymiany, kierowcy do łatania końcówka. O dziwo istnieją wnęki na podnośnik (chociaż skorodowane) i mocowania "bałwanków" z tyłu. Koło mocowania resora korozji nie stwierdzono. Podłoga skorodowana, ale spokojnie do łatania, nie do wymiany. Na zewnątrz punktowe "rdzawki" na drzwiach (bez perforacji). Stoi na Dębicach D124 w stanie "rok można latać" IMO za te pieniądze warto. Byłem z dzieciakami i starszy zdecydowanie powiedział "Tata kup tego malucha", chciał wsiadać do środka, więc decyzja praktycznie zapadła. Za jakieś 2 godzinki po niego jadę Wiem, że to nielogiczne, ale cóż - nigdy nie byłem do końca normalny
Poniekąd spontaniczna - marzyłem o maluchu już dawno, ale dopiero kilka dni temu odważyłem się powiedzieć o tym Szanownej Małżonce Poza tym napaliłem się na to, że jest od pierwszego właściciela, z pierwszego roku produkcji modelu el, w fabrycznej wersji SX.
Co do ideałów - z obserwacji wynika, że takich nie ma. Albo inaczej - są za chore pieniądze rzędu 6-7 tysięcy i więcej. A i tak do końca nie wiadomo, czy zamiast blachy nie ma maty szklanej nasączonej żywicą. Więc rozsądniej jest chyba dać 1000 zł, włożyć powiedzmy 3 tysiące w remont (pewnie więcej) i mieć pewny egzemplarz. Tak było z Kangoo - był kupiony w stanie "do blacharki" za odpowiednio małe pieniądze, dałem go do zrobienia i z rdzą mam spokój.
Jak tylko go ogarnę
Akurat tego dzieciakom nie będę bronił
W robocie gadałem z kolegą, który zajmuje się blacharką - nie widzi problemów ze zrobieniem nawet kompleksowej blacharki, za atrakcyjną cenę. Tylko porozbieram mu go do gołej blachy (a raczej rdzy ), po jego stronie jest spawanie, potem konserwacja już w mojej gestii. To najtańsza opcja.
dieludolfs napisał(a):Jeżeli faktycznie decyzja o zakupie nie jest spontaniczna i myślisz o tym, by posiadać ten samochód przez długi czas, to polecam Ci rozejrzeć się za jakimś ładnym egzemplarzem. Wbrew pozorom zakup taniej sztuki w przeciętnym stanie + ewentualne remonty (szczególnie blacharsko-lakiernicze) mogą wygenerować sporo większe koszta niż zakup ideału z niskim przebiegiem.
Poniekąd spontaniczna - marzyłem o maluchu już dawno, ale dopiero kilka dni temu odważyłem się powiedzieć o tym Szanownej Małżonce Poza tym napaliłem się na to, że jest od pierwszego właściciela, z pierwszego roku produkcji modelu el, w fabrycznej wersji SX.
Co do ideałów - z obserwacji wynika, że takich nie ma. Albo inaczej - są za chore pieniądze rzędu 6-7 tysięcy i więcej. A i tak do końca nie wiadomo, czy zamiast blachy nie ma maty szklanej nasączonej żywicą. Więc rozsądniej jest chyba dać 1000 zł, włożyć powiedzmy 3 tysiące w remont (pewnie więcej) i mieć pewny egzemplarz. Tak było z Kangoo - był kupiony w stanie "do blacharki" za odpowiednio małe pieniądze, dałem go do zrobienia i z rdzą mam spokój.
dieludolfs napisał(a):Jeżeli planujesz żółte blaszki to rób to jak najszybciej
Jak tylko go ogarnę
dieludolfs napisał(a):No i uważaj, bo jak młody się serio wkręci w maluchy to za kilka(naście) lat możesz mieć na podwórku kilka egzemplarzy
Akurat tego dzieciakom nie będę bronił
W robocie gadałem z kolegą, który zajmuje się blacharką - nie widzi problemów ze zrobieniem nawet kompleksowej blacharki, za atrakcyjną cenę. Tylko porozbieram mu go do gołej blachy (a raczej rdzy ), po jego stronie jest spawanie, potem konserwacja już w mojej gestii. To najtańsza opcja.
-
Marcek - @admin
- Posty: 6019
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 11:27
- Lokalizacja: Krosno
- Pochwały: 4
Moje: Komar 2350, 232 i Tico
Wreszcie wziąłem się za Komarki Na pierwszy ogień poszedł 232. Generalnie palił, ale ciężko. Przejrzałem i ustawiłem zapłon, paliwo dochodziło. Nie wiedziałem co się dzieje, więc szybka decyzja - silnik na stół i zdejmujemy cylinder.
Decyzja była trafna. Okazało się, że jakimś cudem cylinder jest przytarty. Może tego nie widać na zdjęciu, ale pod oknem jest rysa:
Zamówiłem cały zestaw z Almotu (zobaczymy, jaka jakość mi się trafi ). Do tego tajwański gaźnik GM12F, uszczelki, silikon. Jak przyjdzie, to poskładamy Sprzedawca ma też przejściówki z typowego cylindra na gaźnik G12. Jak silnik będzie pracował dobrze, to zamówię i przynajmniej będzie to przypominało oryginał.
Kiedy uda mi się ogarnąć mechanikę, to zajmę się wyglądem.
Decyzja była trafna. Okazało się, że jakimś cudem cylinder jest przytarty. Może tego nie widać na zdjęciu, ale pod oknem jest rysa:
Zamówiłem cały zestaw z Almotu (zobaczymy, jaka jakość mi się trafi ). Do tego tajwański gaźnik GM12F, uszczelki, silikon. Jak przyjdzie, to poskładamy Sprzedawca ma też przejściówki z typowego cylindra na gaźnik G12. Jak silnik będzie pracował dobrze, to zamówię i przynajmniej będzie to przypominało oryginał.
Kiedy uda mi się ogarnąć mechanikę, to zajmę się wyglądem.
-
Marcek - @admin
- Posty: 6019
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 11:27
- Lokalizacja: Krosno
- Pochwały: 4
Moje: Komar 2350, 232 i Tico
Będę systematycznie śledził temat Stary cylinder jest jeszcze na gaźnik G12? Nie rozważałeś zrobić mu szlifu?
-
dieludolfs - #mod
- Posty: 8314
- Dołączył(a): 14 wrz 2009, o 21:47
- Lokalizacja: Bądkowo k.Włocławka.
- Pochwały: 41
- Pojazdy: Mercedes E300 turbodiesel T-Modell
Re: Moje: Komar 2350, 232 i Tico
Rozważałem, gdyby nie to, że on jest już chyba po szlifie, i to nie pierwszym. Z pomiarów wychodzi, że ma ponad 39 mm, a rysa jest głęboka, więc gdyby zebrać jeszcze trochę materiału, to byłby problem z tłokiem.
Kupiłem u tego samego sprzedawcy co Ty (gmoto), tylko cena w porównaniu z tym, co Ty płaciłeś poszła w górę, że ho, ho. Ale czego się nie robi dl "koszmarka"
Kupiłem u tego samego sprzedawcy co Ty (gmoto), tylko cena w porównaniu z tym, co Ty płaciłeś poszła w górę, że ho, ho. Ale czego się nie robi dl "koszmarka"
-
Marcek - @admin
- Posty: 6019
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 11:27
- Lokalizacja: Krosno
- Pochwały: 4
Re: Moje: Komar 2350, 232 i Tico
Dziś dotarła paczka, a w niej:
Po przygodach die miałem pewne obawy, ale okazały się niesłuszne. Pierwsze zaskoczenie takie, że zestaw cylinder+tłok i pierścienie były zapakowane w pudełko i folię. Sworzeń jest dobrze spasowany, nie udało mi się go wepchnąć na sucho , dopiero po posmarowaniu olejem i dość mocnym nacisku.
Generalnie wykonanie też na plus.
Gaźnik... tu mam mieszane uczucia. Odlew jest ładny, ale uszczelki jakoś krzywo pozakładane, nazwa to po prostu GM F, bez podania średnicy. Zobaczymy, jak będzie się sprawdzał.
Po przygodach die miałem pewne obawy, ale okazały się niesłuszne. Pierwsze zaskoczenie takie, że zestaw cylinder+tłok i pierścienie były zapakowane w pudełko i folię. Sworzeń jest dobrze spasowany, nie udało mi się go wepchnąć na sucho , dopiero po posmarowaniu olejem i dość mocnym nacisku.
Generalnie wykonanie też na plus.
Gaźnik... tu mam mieszane uczucia. Odlew jest ładny, ale uszczelki jakoś krzywo pozakładane, nazwa to po prostu GM F, bez podania średnicy. Zobaczymy, jak będzie się sprawdzał.
-
Marcek - @admin
- Posty: 6019
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 11:27
- Lokalizacja: Krosno
- Pochwały: 4
Moje: Komar 2350, 232 i Tico
No, no, nawet pudełko dali W przypadku gaźnika też miałem osobiście mieszane uczucia, jednak po montażu spisuje się świetnie, przede wszystkim nie ma wycieków i ładnie trzyma wolne obroty. W razie problemów powinieneś mieć możliwość gwarancyjnego zwrotu bez ponoszenia kosztów wysyłki.
Z ciekawości - zestaw cylinder-tłok zakupiłeś nominał 38mm czy rozwiercony zestaw 40mm?
Z ciekawości - zestaw cylinder-tłok zakupiłeś nominał 38mm czy rozwiercony zestaw 40mm?
-
dieludolfs - #mod
- Posty: 8314
- Dołączył(a): 14 wrz 2009, o 21:47
- Lokalizacja: Bądkowo k.Włocławka.
- Pochwały: 41
- Pojazdy: Mercedes E300 turbodiesel T-Modell
Re: Moje: Komar 2350, 232 i Tico
40 mm. Niech Komarek ma coś od życia Pocieszyłeś mnie z gaźnikiem, bo patrząc na wykonanie nieco się bałem, czy to zadziała.
-
Marcek - @admin
- Posty: 6019
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 11:27
- Lokalizacja: Krosno
- Pochwały: 4
Moje: Komar 2350, 232 i Tico. Nowe życie 232 - str. 26
No i poskładałem silniczek. Tak to chodzi:
https://youtu.be/2ZlH1HBN0RI
Były problemy z uruchomieniem. Niby wszystko było - iskra (chociaż jakaś niemrawa), paliwo, ale nie odpalał. Spieszyłem się, więc nie szukałem rozwiązania problemu, tylko podmieniłem iskrownik z 2350. To był strzał w 10 Silniczek zagadał od pierwszego zakręcenia wiertarką To na filmie, to naprawdę były pierwsze sekundy pracy, tylko nie nagrałem startu, bo brakło mi rąk. Chyba trzeba zainwestować w jakąś kamerkę na głowę
https://youtu.be/2ZlH1HBN0RI
Były problemy z uruchomieniem. Niby wszystko było - iskra (chociaż jakaś niemrawa), paliwo, ale nie odpalał. Spieszyłem się, więc nie szukałem rozwiązania problemu, tylko podmieniłem iskrownik z 2350. To był strzał w 10 Silniczek zagadał od pierwszego zakręcenia wiertarką To na filmie, to naprawdę były pierwsze sekundy pracy, tylko nie nagrałem startu, bo brakło mi rąk. Chyba trzeba zainwestować w jakąś kamerkę na głowę
-
Marcek - @admin
- Posty: 6019
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 11:27
- Lokalizacja: Krosno
- Pochwały: 4
Moje: Komar 2350, 232 i Tico
Marcek, uwinąłeś się ekspresowo Pozostało tylko montować w ramy i docierać
-
dieludolfs - #mod
- Posty: 8314
- Dołączył(a): 14 wrz 2009, o 21:47
- Lokalizacja: Bądkowo k.Włocławka.
- Pochwały: 41
- Pojazdy: Mercedes E300 turbodiesel T-Modell
Re: Moje: Komar 2350, 232 i Tico
Mówisz i masz
I filmik:
https://youtu.be/nsLagw5gZPQ
Nie bijcie za niechlujny montaż i w ogóle Chciałem jak najszybciej sprawdzić, co z tego wyszło. Poza tym w najbliższym czasie rozbieram "Koszmarka" i zabieram się za remont "nadwozia".
Póki co przejechałem nim w takim stanie koło 2 km. Silnik pięknie chodzi, gęba mi się śmieje
I filmik:
https://youtu.be/nsLagw5gZPQ
Nie bijcie za niechlujny montaż i w ogóle Chciałem jak najszybciej sprawdzić, co z tego wyszło. Poza tym w najbliższym czasie rozbieram "Koszmarka" i zabieram się za remont "nadwozia".
Póki co przejechałem nim w takim stanie koło 2 km. Silnik pięknie chodzi, gęba mi się śmieje
-
Marcek - @admin
- Posty: 6019
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 11:27
- Lokalizacja: Krosno
- Pochwały: 4
Moje: Komar 2350, 232 i Tico
On tak jak teraz wygląda pięknie, może nie oślepia blaskiem, ale patyna też ma swój urok szczególnie w takich starszych sprzętach
-
dieludolfs - #mod
- Posty: 8314
- Dołączył(a): 14 wrz 2009, o 21:47
- Lokalizacja: Bądkowo k.Włocławka.
- Pochwały: 41
- Pojazdy: Mercedes E300 turbodiesel T-Modell
Moje: Komar 2350, 232 i Tico
Gdyby był oryginalny i zmęczony, to zostawiłbym na 100%. Ale ta patyna o której piszesz, to efekt nieudolnego (na miarę sił i środków) remontu sprzed kilkunastu lat. Trzeba to poprawić.
-
Marcek - @admin
- Posty: 6019
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 11:27
- Lokalizacja: Krosno
- Pochwały: 4
Moje: Komar 2350, 232 i Tico
Dokończ remont technicznie i pojeździ sobię koszmarkiem .
Jeszcze zdążysz pomalować .
Jeszcze zdążysz pomalować .
-
janosikmz19822 - MotoManiak
- Posty: 3661
- Dołączył(a): 4 mar 2012, o 21:53
- Pochwały: 42
- Pojazdy: Shl m06t,Cz 350,Romet 50T1,Komar 231b -232-2330-2350 z1970(rama),Hercules,jawa 223,Ryś:)
Powrót do Nasze pojazdy, o nas
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 387 gości