Zakup nowych lamp - bardzo drogie wyjście i dość pracochłonne (demontaż i montaż lamp)
Oddanie lamp do profesjonalnego zakładu na regenerację - drogie (50-100zł za jedną lampę)
Własnoręczna polerka - tanie i o różnym stopniu pracochłonności.
Bardzo szybko operację regeneracji można wykonać przy użyciu "pasty lekkościernej" typu Tempo czy Turbo.
Koszt takiego zabiegu jest śmiesznie niski (10-20zł na zapas na kilka lat), ale stosunkowo krótkotrwały (do zmycia wosku/wypełniaczy).
Czas operacji, w przypadku lampy VW bory - około 2 minut. Efekt na zdjęciu:

Proces wygląda mniej więcej tak jak woskowanie lakieru - nałożenie miękką szmatką/gąbką, a następnie "polerowanie".
Przed zabiegiem, lampa była całkowicie matowa (mleczna), przepuszczająca nikłe światło (w nocy można było odnieść wrażenie, że jedzie się na światłach pozycyjnych, a nie drogowych). Po pierwszym myciu wciąż wygląda dobrze.
Wprawdzie nie jest to metoda najwyższych lotów i raczej krótkotrwała, ale może się komuś przydać.
Uwaga!
Metoda ma sens tylko przy wzorowej lub bardzo dobrej kondycji odbłyśnika.
























